Piecha skomentował w ten sposób słowa Donalda Tuska, który stwierdził, że można zbudować system, który będzie kontrolował sposób pozyskiwania i wydawania pieniędzy przez partie. Zrobił to publikacji "Newsweeka", który napisał, że w ostatnich latach PO przeznaczała pieniądze m.in. na markowe garnitury i buty, wina oraz restauracje.
Zdaniem Bolesława Piechy nie ma co w tej sprawie przykładać dużej wagi do słów Donalda Tuska oraz polityków PO. Przypomniał, że PO robiła już podobne "wolty", jak w przypadku oświadczenia Grzegorza Schetyny, który po wygranych wyborach stwierdził, że nie weźmie grosza z publicznych pieniędzy. - No i co? No i wyszło, jak zwykle - powiedział Piecha.
Piecha uważa, że partie potrzebują środków na swoją działalność z budżetu państwa, bo ekspertyzy i kampanie kosztują i nie da się ich sfinansować ze składek. - Przykro mi bardzo, ale Platforma Obywatelska zagubiła swoją czujność proobywatelską, którą zawsze deklarowała. Z nonszalancją podchodzi do wyborców uważając, że nie nie ma z kim przegrać. Ma z kim przegrać i dziennikarze w tym wypadku te wydatki ujawnili - powiedział Piecha.
Senator PiS podkreślił, że zrezygnowanie z finansowania partii z budżetu państwa, to otwarcie w młodej i niedojrzałej demokracji pola do ogromnych nadużyć. - Głównie do budowania latyfundiów politycznych przez ważne osoby, oligarchów życia politycznego - powiedział. Jego zdaniem finansowanie partii trzeba pozostawić na tych samych zasadach, które obecnie obowiązują. - Sadzę, że opinia publiczna za pomocą dziennikarzy może się przyglądać wydatkom partii politycznych i korzystnie, albo nie weryfikować. Tak być powinno - powiedział Piecha.
Z senatorem PiS Bolesławem Piechą rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
tj
>>>Tekst całej rozmowy