Stowarzyszenie "Kresy - pamięć i przyszłość" zajmuje się odszukiwaniem śladów historii i tragedii wołyńskiej, ale również teraźniejszością. Prezes stowarzyszenia Krzysztof Krzywiński tłumaczył w magazynie ”Z kraju i ze świata”, że z punktu widzenia wszystkich organizacji kresowych i tych, którym bliska jest pamięć o pomordowanych, "ludobójstwo" jest jedynym terminem, który może obowiązywać.
Gość Jedynki zdaje sobie sprawę, że Polskę i Ukrainę czeka jeszcze długa droga, by obie strony doszły w tej sprawie do porozumienia. Krzysztof Krzywiński zauważył, że obecnie nacjonalistyczna partia Swoboda torpeduje gesty pojednawcze z polskiej strony.
Gość Jedynki bierze udział w obywatelskich obchodach rocznicy wołyńskiej tragedii. Ubolewa, że w marszu środowisk kresowych nie weźmie udziału prezydent. – Wyrażamy żal, że dochodzi do podziałów organizacyjnych. Dostrzegamy tu nutkę gry politycznej. A nasz komitet organizacyjny apolityczność stawia na pierwszym miejscu – mówił Krzysztof Krzywiński. Podkreślił, że chodzi o uczczenie pamięci ofiar. Dodał, że podczas obchodów przypomina się również o tych Ukraińcach, którzy zginęli lub narażali życie, by ocalić polskich sąsiadów.
Krzywiński przypomniał, że po wojnie skrywano w Polsce prawdę o tych wydarzeniach, był to temat niemal zakazany. Ludzie, którzy przeżyli czasy zbrodni, zostawali sami ze swoją traumą i ze wspomnieniami.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
agkm