Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Julia Budzisz 19.03.2024

Generał Józef Dwernicki. Bohater spod Stoczka

Był utalentowanym wojskowym, który po raz pierwszy wsławił się męstwem podczas wojen napoleońskich. Do jego największych osiągnięć należy jednak zwycięskie starcie podczas powstania listopadowego. Wygrana ta miała wielkie znaczenie symboliczne - nie tylko podniosła Polaków na duchów, lecz także pokazała Rosjanom, że nie należy lekceważyć przeciwnika. 

Dokładnie 245 lat temu, 19 marca 1779 roku, urodził się generał Józef Dwernicki. Wychowany w duchu patriotycznym, całe swoje życie spędził, służąc ojczyźnie. Chętnie wykazywał się nie tylko na polu walki, lecz także na arenie politycznej. 

Kilkunastoletni wojskowy

Józef Dwernicki przyszedł na świat w Warszawie w rodzinie szlacheckiej. Kształcił się w Szkole Rycerskiej, a swoją karierę w wojsku rozpoczął w bardzo młodym wieku - już na początku lat 90. XVIII wieku na ochotnika wstąpił do artylerii polowej wojska Rzeczpospolitej. Jego służba nie trwała jednak długo - w 1795 roku nastąpił III rozbiór Polski, a Dwernicki zdecydował się osiąść na Podolu, gdzie jego rodzina miała liczne posiadłości. 

Eastlake_-_Napoleon_on_the_Bellerophon.jpg
Napoleon Bonaparte – wielki mały człowiek

Gdy w 1806 roku wojska Napoleona - pokonawszy armię Pruską - dotarły do Warszawy, Polaków ogarnęła nadzieja na odzyskanie niepodległości. Dwernicki zainicjował wówczas utworzenie Towarzystwa Patriotycznego – organizacji mającej na celu wywołanie antyrosyjskiego powstania, które doprowadziłoby do wskrzeszenia polskiego państwa. Działania te powstrzymało jednak podpisanie w 1807 roku francusko-rosyjskiego pokoju w Tylży i powstanie w jego efekcie Księstwa Warszawskiego. 

Przeczytaj również: Księstwo Warszawskie. Namiastka państwa polskiego

Kiedy w 1809 roku powstała piąta koalicja antyfrancuska, a działania wojenne na kontynencie zostały wznowione, Dwernicki własnym kosztem uzbroił kilkudziesięcioosobowy oddział i na jego czele ruszył do Tarnopola, by dołączyć do stacjonujących tam polskich sił pułkownika Piotra Strzyżewskiego. Dwernicki walczył między innymi w bitwie pod Zaleszczykami. Za swoje męstwo otrzymał Złoty Krzyż Virtuti Militari. 

W 1812 roku uczestniczył w nieudanej wyprawie Napoleona na Rosję, a także w późniejszych kampaniach Bonapartego w Niemczech i we Francji. Szczególnie wsławił się w październiku 1813 roku podczas bitwy pod Lipskiem, a także podczas walk na rogatkach Paryża. W tamtym okresie ponownie został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. 

Zobacz też: 

Odważna szarża polskich powstańców

Po klęsce Napoleona w 1815 roku Dwernicki powrócił do ojczyzny. W kolejnych latach zajmował się opracowywaniem regulaminu polskiej kawalerii. W 1829 roku objął dowództwo nad 3 pułkiem strzelców konnych w Sieradzu. Tam zastał go wybuch powstania listopadowego.

W styczniu 1831 roku polski Rząd Narodowy skierował Dwernickiego na Wołyń, gdzie miał wzniecić powstanie i z ochotników utworzyć nowy oddział - Legię Wołyńską. Rozkazy dane wojskowemu zmieniły się jednak w momencie wkroczenia wojsk rosyjskich na tereny Królestwa Polskiego. Ostatecznie Dwernicki ruszył więc przeciwko II dywizji strzelców konnych generała Fiodora Geismara, zmierzającej w stronę Warszawy. 

Początkowo polski dowódca planował atak z zaskoczenia, jednak jego zamiar został szybko rozpracowany przez Rosjan. Wkrótce potem Geismar zarządził wymarsz wojsk przez Stoczek do Seroczyna. 

Stoczek 663.jpg
Bitwa pod Stoczkiem - walka o morale

- Rosjanie, lekceważąc słabe ich zdaniem siły Polskie, maszerowali dwoma leśnymi drogami. Dwernicki ustawił swe siły na wzgórku pod miastem, kontrolując w ten sposób wyloty obu dróg. Gdy krótki pojedynek artyleryjski dowiódł, że siła Rosjan jest zbyt duża, a dalsza kanonada zakończy się masakrą Polaków, Dwernicki postanowił postawić wszystko na jedną kartę i rzucił główne siły do szarży – mówił historyk prof. Michał Kopczyński na antenie Polskiego Radia. - Był to krok ryzykowny, bo atakujący musieli zjechać ze wzniesienia, a potem podjechać na kolejny wzgórek, na którym uformowała się rosyjska kawaleria. Gdyby Rosjanie ruszyli naprzeciw galopem, to ich rosłe konie zapewne zmiażdżyłyby szarżujących Polaków – dodał.

Posłuchaj
04:25 historie jak z książki___v2017002617_tr_0-0_1366735919befe31[00].mp3 Felieton historyka prof. Michała Kopczyńskiego poświęcony bitwie pod Stoczkiem. Fragment audycji Marka Stremeckiego z cyklu "Historie jak z książki". (PR, 12.02.2017)

Wielki sukces symboliczny

O wyniku bitwy zdecydował jednak łut szczęścia. Rosyjski dowódca nie zdecydował się bowiem na atak kawalerii, swoim podkomendnym kazał natomiast oddać na pędzących ułanów salwę z karabinów.

- Salwa chybiła. Jazda rosyjska nie nabrała rozpędu i gdy przeciwnicy wbili się w jej szeregi, te zachwiały się. Rosjanie wkrótce zaczęli uciekać, tratując kolejne jednostki wychodzące z leśnego duktu – mówił prof. Kopczyński na antenie Polskiego Radia.

Posłuchaj
01:24 powstanie szabla.mp3 Kustosz Muzeum Wojska Polskiego opowiada o szabli należącej do generała Józefa Dwernickiego oraz o mundurach ułańskich. Fragment audycji Bożeny Helbrecht i Bogdana Chajewskiego "Powstanie listopadowe" z cyklu "Na Warszawskiej Fali". (30.11.1968) 

Bitwa zakończyła się zwycięstwem Polaków. Po stronie rosyjskiej zginęło czterysta osób, kolejnych dwieście dostało się do niewoli. Dwernicki stracił natomiast czterdziestu sześciu ludzi. 

- Wieść o zwycięstwie przełamała pasmo przygnębiających wiadomości o zajmowaniu przez Rosjan kolejnych miast na drodze do Warszawy. I choć Stoczek nie miał większych konsekwencji militarnych, to świadomość sukcesu umocniła wolę walki polskich żołnierzy, którzy 25 lutego pod Olszynką Grochowską stawili czoła marszałkowi Dybiczowi – podsumował historyk w audycji z cyklu "Historie jak z książki".

Zobacz także: Bitwa pod Olszynką Grochowską – odepchnąć Rosjan od stolicy

We Lwowie i na emigracji

Po sukcesie pod Stoczkiem Dwernicki kontynuował marsz na Wołyń, odnosząc po drodze kolejne zwycięstwa w starciach z Rosjanami: zajął takie miasta jak Warka, Kozienice i Puławy. Po dotarciu na miejsce wystosował odezwę do mieszkańców Wołynia i Podola, bezskutecznie apelując o poparcie powstania. Mimo coraz większego zagrożenia ze strony przeciwnika kontynuował działania zbrojne do wiosny 1831 roku - decyzję o kapitulacji i przejściu na terytorium Cesarstwa Austriackiego podjął 27 kwietnia.

Przeczytaj również: Polska na wygnaniu. Wielka Emigracja pozwoliła nam przetrwać

Józef Dwernicki na portrecie z 1848 roku autorstwa Franciszka Tepy. Źródło: Polona/Domena publiczna Józef Dwernicki na portrecie z 1848 roku autorstwa Franciszka Tepy. Źródło: Polona/Domena publiczna

Jesienią 1831 roku Dwernicki wyemigrował do Francji. Zamieszkał w Paryżu, gdzie zaczął aktywnie działać w tamtejszych polskich kręgach. Był współtwórcą i prezesem Komitetu Narodowego Polski i Ziem Zabranych (organizacji politycznej będącej w opozycji do republikańskiego Komitetu Narodowego Polskiego Joachima Lelewela), Szkoły Narodowej Polskiej i Towarzystwa Wzajemnej Pomocy. Do kraju powrócił w 1848 roku i zamieszkał we Lwowie. W ostatnich latach skupiał się na spisywaniu wspomnień, które w 1870 roku ukazały się drukiem pod tytułem "Pamiętniki Jenerała Józefa Dwernickiego".

jb