Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Bożena Sarnowska 06.09.2023

PKWN wydaje dekret o reformie rolnej

6 września 1944 roku znacjonalizowano majątki większe niż 50 hektarów. Komunistom zależało na pozyskaniu poparcia chłopów, szczególnie małorolnych i bezrolnych.

- Na cele reformy rolnej przeznaczone będą nieruchomości ziemskie o charakterze rolniczym (…) stanowiące własność, albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych, jeżeli ich rozmiar łączny przekracza bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych - głosił art. 2 wydanego dekretu.

Posłuchaj
08:14 Dekret o reformie rolnej.mp3 Dekret o reformie rolnej - komentarz prof. Wojciecha Roszkowskiego w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Polska". (PR, 10.10.1996) 

Wywłaszczenie miało się odbywać bez odszkodowania. - Właściciele nie dostawali żadnej rekompensaty, mieli co prawda możliwość uzyskania wynagrodzenia urzędniczego, ale nie było ono w jakiejkolwiek sposób proporcjonalne do wartości utraconej ziemi - słyszymy w komentarzu prof. Wojciecha Roszkowskiego, w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej".

Posłuchaj komentarzy na temat reformy rolnej i zmian na wsi na przełomie lat 40. i 50. w Polsce.

Chłopi byli zobowiązani do zapłaty za ziemię, miała ona stanowić równowartość rocznych plonów. Dla drobnych gospodarstw mogło być to spore obciążenie, ale władze spłatę rozłożyły na lata.

Posłuchaj
08:26 Kolektywizacja rolnictwa.mp3 Proces kolektywizacji wsi w Polsce. Komentarz dra Janusza Gmitruka w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Polska". (PR, 5.12.1996)

Komuniści, wydając ten jeden dekret dokonali rewolucji społecznej, zlikwidowali wielką własność ziemską, taką, która istniała na ziemiach polskich przez stulecia.

- Względy społeczne przemawiały za podjęciem takich zmian. Jednak pod względem ekonomicznym reforma rolna nie mogła się udać. Wyliczenia opłacalności, produktywności gospodarstw wielkich i małych wskazują na to, że podział wielkiej własności był nieuzasadniony, a wręcz szkodliwy - mówił prof. Wojciech Roszkowski i dodawał:

- Komuniści na początku bardzo unikali haseł związanych z kolektywizacją, za użycie słowa "kołchoz" można było iść do więzienia, ale już po 3 latach nie ukrywali, że ich celem jest, na wzór radziecki, kolektywizacja polskiej wsi.

bs