Media wolą gonić za sensacją - mówi w niedzielnym magazynie Jedynki "W samo południe " szef WOŚP. Dlatego mało piszą o akcjach orkiestry. - Szwajcaria też jest nudna, a jeszcze się tym chwali. Przez świat jest postrzegana jako solidna. My własnie jesteśmy taka solidną firmą - zapewnia.
Państwo polskie nienajlepiej współpracuje z organizacjami, takimi jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - ocenia. Jego zdaniem, problem jest w przepisach. Bo obowiązują jeszcze uregulowania z lat 30-tych XX wieku.
- Państwo nie wykorzystuje instytucji pozarządowych - mówi Owsiak. Według niego, podejście o do takich organizacji jest na zasadzie "niech nie przeszkadzają". - A gdyby 19 lat temu WOŚP zbierała pieniądze na autostrady to dziś byśmy mieli sezonową obniżkę opłat - zażartował Owsiak.
Jurek Owsiak mówi, że w sobotę Janusz Palikot zrobił taki ruch, który być może zatrzęsie polską sceną polityczną. - Nie oceniam ruchu, ale w polskiej polityce do tej pory panował marazm - mówi. Zdaniem szefa WOŚP, polską politykę można porównać do stada wron. Kiedy potrząsnęło się drzewem wrony wzlatywały, a potem siadały na innych gałęziach. Ale to były cały czas te same wrony- mówi obrazowo Jurek Owsiak.
Szef WOŚP chwali państwo, że wzięło sie do walki z dopalaczami. Sam jest przeciwny tego typu środkom i przypomina, że na wszystkich akcjach Orkiestry ten, kto używa środków odurzających jest wykluczany z tej społeczności.
Rozmawiał Wojciech Mazowiecki
(ag)