Jak tłumaczą lekarze z Instytutu „Pomnik- Centrum Zdrowia Dziecka” w polskiej transplantologii dziecięcej dzieje się coraz lepiej.
- Lista pacjentów pediatrycznych oczekujących na transplantację nerki bardzo się skróciła - twierdzi doktor Jacek Rubik w rozmowie z redaktorem Janem Ordyńskim.
W tej chwili na aktywnej liście jest trzydziestu pacjentów. Każdego roku w Centrum przeszczepia się około pięćdziesiąt nerek.
- Zdarzają sie sytuację, że na przeszczep nerki dziecko czeka tylko kilka dni - cieszy się lekarz.
Podobnie jest z przeszczepami wątroby. Od kiedy Instytut uruchomił program przeszczepów rodzinnych, śmiertelność wśród pacjentów znacznie spadła.
- Śmiertelność dotyczyła głównie tych najmniejszych dzieci, które nie miały możliwości dostania narządu od małych dawców, równoległych wiekowo bądź niewiele starszych - tłumaczyła doktor Joanna Tezer.
Obecnie na aktywnej liście czekających na przeszcep watroby znajduje się dwunastu małych pacjentów.
Jednak przeszczepy nerek i wątroby to nie jedyne jakich dokonuje się w Centrum Zdrowia Dziecka. Jak tłumaczy doktor Mikołaj Tezer w Instytucie przeprowadzane są również przeszczepy płuc.
- To głównie dotyczy dzieci z mukowiscydozą - tłumaczył dr Tezer.
Zdarzają się także przeszczepy "kombinowane", czyli przeszczepy dwóch narządów u jednego pacjenta.
- Są takie choroby, które zajmują i wątrobę i nerki. Mamy też grupkę takich pacjentów - mówił lekarz.
W obecnych czasach transplantacje są jedną z wielu metod leczenia.
- Metoda ta umożliwia bardzo chorym pacjentom przeżycie - mówiła dr Małgorzata Markiewicz- Kijewska.
Lekarze podkreślali również, że w polskim społeczeństwie wciąż niewiele osób zdaje sobie sparwę z tego, że jedna odważna decyzja może uratować komuś życie.
Na temat transplantacji, a także o tym jakie warunki trzeba spełniać by móc zostać dawcą opowiadali lekarze z Instytutu „Pomnik- Centrum Zdrowia Dziecka”: dr Joanna Tezer, dr Mikołaj Tezer, dr Małgorzata Markiewicz- Kijewska, dr Jacek Rubik.
(mb)