Skończył się 13 ogólnopolski konkurs radiowy "Strażacy ochotnicy nie tylko gaszą" 2010. Jego laureatami zostali dziennikarze Redakcji Informacji Polskiego Radia Lublin, Magdalena Grydniewska i Ryszard Majewski. Jury nagrodziło reportaż ukazujący dramatyczne zmagania z powodzią na Lubelszczyźnie.
- Nie wiem czy było trudno, to nie my mamy traumę, ale mieszkańcy zalanej gminy Wilków. Panowie strażacy pracowali niezmordowanie, dzień i noc, po trzy łopaty piasku do worka, gdyż więcej się nie da, pracując kilkanaście godzin na dobę. Część uratowali, części się nie dało – powiedziała Magda Grydniewska.
W rozmowie z Pawłem Wojewódką Ryszard Majewski zauważył, że w raz z koleżanką starali się być razem z mieszkańcami tej gminy.
W "Popołudniu z Jedynką" zauważył, że pomagali wszyscy, a ludzie ze straży ochotniczej łączyli pomoc niesioną powodzianom, ze swoimi obowiązkami.
- Istotą człowieczeństwa jest to, by nie działać tylko dla siebie, ale także dla innych – podkreślił jeden z bohaterów, Zenon Rodzik, o powodach wejścia do straży.
Gość radiowej Jedynki poinformował, że straż ochotnicza jest wyjątkowa sama w sobie, a na terenach wiejskich organizuje życie społeczne.
- W naszym powiecie jest 2 tys. strażaków, a na wałach było wtedy 1,5 tys. ludzi. Trzeba docenić też działalność osób cywilnych, wolontariuszy i dziennikarzy. Dużym sukcesem było to, że nikt nie zginął – podkreślił.
- Ludzie pracowali do oporu, padali na wałach, to nie było tak, że ktoś mówił, że już nie ma siły i szedł do domu. Ja nawet nie wiem, czy oni czuli zmęczenie, po prostu, w pewnym momencie organizm nie wytrzymywał i człowiek uginał się pod ciężarem – opowiadał inny strażak Ireneusz Kotowski.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, kliknij "Nie tylko gaszą" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.