Akcja miała na celu zwrócenie uwagi klientom na pracę sklepów w Wigilię. W związku z tym ich prośba, aby zrozumieli pracowników sklepów i nie robili zakupów na ostatnią chwilę.
11 grudnia Sekcja Krajowa Pracowników Handlu NSZZ Solidarność zwróciła się z apelem o skrócenie czasu pracy w wigilię.
Jak mówił na antenie Jedynki Alfred Bujara, przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ Solidarność apel poskutkował.
- Większa częśc sieci zamyka się o 14-stej - mówił Bujara.
Większość, ale nie wszystkie. Niektóre placówki handlowe nie odpowiedziały na prośbę i w wigilię będą czynne nawet do godziny 18-stej.
Bujara zauważył, że pracownicy w rzeczywistości nie wychodzą z miejsca pracy o godzinie zamknięcia sklepu.
- Pracownicy i tak wyjdą godzinę po zamknięciu sklepu, bo przecież posprzątać, rozliczyć sie z kasy, zabezpieczyć towar - tłumaczył.
Poza tym wiele osób musi dojechać do domu, a w wigilię podróż komunikacją miejską może się wydłużyć.
Gość redaktor Zuzanny Dąbrowskiej zwrócił także uwagę na to, że z zakupami świątecznymi nie trzeba czekać do ostatniej chwili. Jego zdaniem, jeśli ktoś chce zrobić zakupy wcześniej to może. Jest to kwestia organizacja życia osobistego. Tym bardziej, że w okresie przedświątecznym wiele sklepów czynne jest całą dobę.
Bujara zaapelował również o to, aby pracodawcy uszanowali polską tradycję zasiadania do stołu wigilijnego. Wyraził nadzieję, że w przyszłym roku sklepy będą czynne w wigilię jeszcze krócej.
Aby wysłuchać rozmowy, wystarczy kliknąć "Alfred Bujara” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
(mb)