- Myślę, że porównanie protestów, które wybuchły w krajach arabskich, do upadku komunizmu, jest tylko w połowie słuszne. Co prawda skala tych wydarzeń jest ogromna, ale w naszym rejonie świata doszło do rzeczywistej zmiany systemu. Tam dopiero mamy do czynienia z "wiekiem przebudzenia", czy to jednak doprowadzi do poważnej przemiany, tego nie wiemy – zaznaczył Marek Ostrowski, szef działu zagranicznego tygodnika "Polityka".
Andrzej Jonas, naczelny redaktor "Warsaw Voice", zgodził się z tą argumentacją i dodał, że zmiany w końcu lat 80 XX wieku, zakończyły "zimną wojnę" i wprowadziły świat w nową erę.
- Nawet jeśliby na Bliskim Wschodzie zapanowała demokracja, to nie zmieniłoby to tak dalece sytuacji światowej, jak tamto wydarzenie – zaznaczył gość "W Samo Południe".
W rozmowie z Janem Ordyńskim zauważył, że świat wychodzi pomału z fazy osłupienia tym co się stało. Marek Ostrowski podkreślił, że Zachód opiera swoje przekonania na mainstreamowej prasie, której dziennikarze nie czytają wywodzących się z arabskiego świata pisarzy.
- Oni bowiem już dawno wskazywali na to, jakie nastroje panują w tym rejonie – podsumował.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Wychodzimy z osłupienia" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.