- Linie podziałów socjo-politycznych, historycznie ukształtowane w latach 90., nie przestały istnieć, ale objawiają się w innych formach. Olbrzymi procent Polaków wciąż jest nieufny wobec instytucji życia publicznego i traktuje wszystko, co przychodzi z zewnątrz i ma stempel jakiejś instytucji, jako coś podejrzanego. Stąd wynika postawa konformizmu wielu respondentów i wskazywanie tej partii, która jest najczęściej obecna w mediach i obecnie rządzi – tłumaczył duże różnice w sondażach popularności partii dr Rafał Chwedoruk.
W magazynie "Z kraju i ze świata" zauważył, że nie wynika z tego, że boimy się władzy, gdyż przy urnach i tak używamy "chłopskiego rozumu".
>>>Pełny zapis rozmowy
Jego zdaniem PO dominuje w życiu społecznym, jest nadreprezentowana w mediach i wielu wyborców mniej zainteresowanych politykoąm z reguły może kojarzyć nazwę partii rządzącej czy nazwisko jej lidera, ze zjawiskiem polityki i odruchowo deklarować im swoje poparcie.
- Pamiętajmy także, że obie partie opozycyjne, z zupełnie innych względów, są niedoszacowane. W czasie przeprowadzania badań respondenci z różnych powodów obawiają się okazywać im swoje sympatie. W przypadku PSL niedoszacowanie tej partii wynika ze specyfiki jej elektoratu – zauważył dr Rafał Chwedoruk.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(pp)