Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 14.10.2011

Polska przesuwa się na lewo

Niemal wszystkie ugrupowania rywalizują o głosy lewicowego, wrażliwego społecznie elektoratu - zgodnie twierdzą Włodzimierz Czarzasty ze Stowarzyszenia Ordynacka i Ryszard Czarnecki z PiS.
Ruch Palikota chce usunięcia krzyża z sali obrad.Ruch Palikota chce usunięcia krzyża z sali obrad.fot: Wikipedia

– SLD jest projektem, który można jeszcze uratować – mówi Włodzimierz Czarzasty (Stowarzyszenie Ordynacka). – Pan Napieralski powinien się elegancko spakować i to szybciej niż do końca stycznia. Do kongresu partię może doprowadzić wiceprzewodniczący – tłumaczy w Jedynce Czarzasty. Jego zdaniem w partii powinny się odbyć prawybory, gdyż członkowie SLD dotychczas czuli się uprzedmiotowieni, nie mieli wpływu ani na listy wyborcze, ani na formę kampanii. – Jeśli ktoś nie wierzy już w SLD, niech odejdzie. Niech zostaną ci, którzy mają siłę. Ja mam – deklaruje gość Jedynki. Zdaniem Czarzastego scena polityczna mocno się przesunęła na lewo.

– Platforma z partii konserwatywno-liberalnej staje się partią lewicowo-liberalną – potwierdza Ryszard Czarnecki z PiS. Jego zdaniem Donald Tusk chce zgarnąć głosy elektoratu lewicowego. Rywalizacja miedzy Platformą i Palikotem oraz tym, co zostanie lub powstanie z SLD, będzie zawzięta. – Wielu wyborców o wrażliwości socjalnej w rezultacie zagłosuje na PiS – dodaje.

>>>Pełny tekst rozmowy

Według niego konflikt Tusk – Schetyna to "bitwa buldogów pod dywanem, czy już nawet na dywanie". – Natomiast nominowanie Kopacz na marszałka Sejmu to kpina z pacjentów stojących miesiącami w kolejkach do lekarza – oburza się Czarnecki.

Według Czarzastego "Tusk ma w oczach pokusę, by być władcą absolutnym". – Przestrzegam, panie premierze, lepiej się rządzi demokratycznie – mówi działacz lewicy. Tłumaczy, że Platforma ma teraz zbyt luksusową pozycję, jeśli chodzi o możliwości koalicyjne, dlatego jest przeciwny, by SLD wiązało się z PO. – Nie lubię koalicji na kolanach – mówi.

Politycy komentują też inicjatywę Ruchu Palikota, by z sali sejmowej pozbyć się krzyża. Czarnecki przypomina, że nawet prezydent Kwaśniewski ruszanie krzyża z Sejmu uznał za rzecz niewłaściwą. – Jak ten pomysł nie wypali, pewnie Palikot znów przyniesie do Sejmu świński łeb – dodaje, przypominając liderowi Ruchu Palikota czasy, gdy był właścicielem katolickiego tygodnika "Ozon". Czarzasty dla odmiany uważa, że w instytucjach państwowych, a taką jest Sejm, nie ma miejsca na symbole religijne.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(lu)