Siłą napędową koleżanek i kolegów jest solidarne państwo, ale także solidarne koleżeństwo, bo ujęli się za nami – tłumaczył w Jedynce Tadeusz Cymański, którego Prawo i Sprawiedliwość usunęła z partii. – Oni decyzję o usunięciu mnie, Zbigniewa Ziobry i Jacka Kurskiego uznali za krzywdzącą. To wielki, wspaniały gest pod naszym adresem, ale również duża odwaga. Nie czarujmy się: samo publiczne zabranie głosu, do tego postawienie na szali swojego autorytetu, to jest wydarzenie bez precedensu – stwierdził Cymański.
Jego zdaniem kara, jaka spotkała jego i jego dwóch partyjnych kolegów, jest nieadekwatna do czynu. – Przyznajmy, że jest to decyzja najbardziej surowa z możliwych. Po wielu latach zostaliśmy usunięci z partii. Czekamy na uzasadnienie, bo ono mogłoby dać jakieś światło, kto wie, może cień na tę decyzję – tłumaczył eurodeputowany. – Jeżeli nawet ktoś uznał, że nasze działania były niedobre czy szkodliwe, to czy to były aż takie działania, żeby usunąć ludzi, którzy jednak kawałek życia i pracy włożyli w tę partię? – zastanawiał się na antenie Jedynki.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Polityk zwrócił uwagę także na to, że w tym przypadku należy mówić również o lojalności wobec członków partii. – Partia swoją pozycję zawdzięcza tysiącom działaczy w terenie. To jest wzajemna relacja, koegzystencja – podkreślił. – Pytanie: quo vadis PiS? – dodał Tadeusz Cymański.
Posłowie i eurodeputowani PiS (od lewej): Beata Kempa, Jacek Kurski, Tadeusz Cymański, Zbigniew Ziobro i Arkadiusz Mularczyk.
Oceniając swoją działalność w partii, stwierdził, że działał "jak przystało na prawdziwego pisowca". – Swoje zadanie, jako żołnierz wobec PiS-u i programu, wypełniłem – uznał Cymański.
Jego zdaniem to, że Platforma Obywatelska wygrała ostatnie wybory, skłania do odpowiedzi na pytanie: "Czy to oni są tacy wspaniali, czy może to my jesteśmy za słabi?". – Przecież Platforma, jak to mówi młodzież, to cieniasy. Tyle mieliśmy od nich prezentów. Nie tylko ceny benzyny, żywności... Zrobili tylko jedną reformę. W takiej sytuacji przegrać – to boli – przyznał. W opinii Tadeusza Cymańskiego Prawo i Sprawiedliwość wymaga reformy, modernizacji, demokratyzacji. – Wymaga zmian – skwitował gość Jedynki.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(mb)