Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 25.11.2011

Idą ciężkie czasy!

W kwestii kary śmierci SLD zgadza się z PO, ale w ocenie ekonomicznej przyszłości Polski cała opozycja nie podziela optymizmu rządzących - tak politycy komentują najważniejsze wydarzenia tygodnia.
Idą ciężkie czasyGlow Images/East News

- Nikt nie podjął merytorycznej debaty nad propozycjami przedstawionymi w expose przez premiera, a wszyscy podjęli krytykę tych fragmentów, które ich dotyczą - ma pretensje senator Łukasz Abgarowicz z PO. Jego zdaniem propozycje są dobre i wszyscy wiedzą, że konieczne, dlatego unikają dyskusji.

- Wy po prostu ludzi przed wyborami oszukaliście, naopowiadaliście bzdur - atakuje go Włodzimierz Czarzasty ze Stowarzyszenia Ordynacka. Jak twierdzi Platforma jeszcze kilka tygodni temu udowadniała, że jesteśmy gospodarczą zieloną wyspą i dopiero podczas expose okazało się, że mamy poważne kłopot, kraj jest zadłużony, czekają nas podwyżki i wzrost bezrobocia.

- A rząd się, jak zwykle sam wyżywi - ironizuje Maks Kraczkowski (PiS). Sprzeciwia się rosnącej etatyzacji. Mówi, że rzesze urzędników z obu koalicyjnych ugrupowań będą utrzymywać podatnicy, których czekają coraz wyższe obciążenia. Jako przykład podaje manipulacje akcyzą. Jak twierdzi wcale nie było konieczne jej zwiększanie na wyroby tytoniowe zgodnie z wytycznymi UE, gdyż sama Unia dała nam na to dużo czasu.

>>>Przeczytaj pełny zapis debaty

Jako jedyny w studiu Kraczkowski jest zwolennikiem zgłoszonego przez PiS postulatu przywrócenia kary śmierci, co jego zdaniem jest możliwe bez większych międzynarodowych perturbacji. Pomysł krytykują Włodzimierz Czarzasty i Łukasz Abgarowicz - ten ostatni z pozycji praktykującego katolika.

Abgarowicz twierdzi, że zatrzymany ostatnio gen. Gromosław Czempiński nie uczestniczył w tworzeniu Platformy Obywatelskiej. - Jednak byłbym ostrożny z osądzaniem go - mówi, wspominając o zasługach Czempińskiego, jako oficera służb. Dodaje, że generał jest lobbystą. Jeśli brał za to wynagrodzenia, to nie jest to korupcja tylko jego praca.

- Poczekajmy aż prokuratura postawi mu zarzuty, a sąd je rozstrzygnie - dołącza się Czarzasty. Uważa, że należy oddzielić służbę Czempińskiego od jego późniejszej działalności. Mimo to, trzyma kciuki za generała.

Maks Kraczkowski jest zdania, ze kciuków w takiej sytuacji trzymać nie wypada.

- Wątpliwość i prokuratury wskazują na to, że poseł Gabriel Janowski, który w tej sprawie blokował mównicę miał rację - podkreśla przedstawiciel PiS.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

(lu)