Minister Mucha w obawie o to, że podczas miesięcznicy katastrofy smoleńskiej może dojść do zakłócania pobytu reprezentacji Rosji w Bristolu, który sąsiaduje z Pałacem Prezydenckim zaproponowała Rosjanom zmianę miejsca zakwaterowania. Strona rosyjska jednak nie podzieliła obaw Joanny Muchy i postanowiła zostać w centrum Warszawy.
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - Euro 2012 >>>
- 10 czerwca w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim będą nie tylko patrioci ale i ci, myślący o przeciwnikach w kategoriach wrogów, których trzeba zniszczyć. Kibole są w drugim, jak nie trzecim szeregu popierających Jarosława Kaczyńskiego czy uczestniczących w tych marszach z pochodniami. To naprawdę duże ryzyko - mówi gość Przesłuchania RMF FM, wiceprzewodniczący PE, Jacek Protasiewicz. - Inicjatywa minister Muchy, by przenieść reprezentację Rosji z okolic Pałacu Prezydenckiego, to była nad ostrożność, ale musiała uprzedzić Rosjan, że może dojść do incydentów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
RMF FM/ aj