Protestujący będą się domagać między innymi czasowego zawieszenia akcyzy na paliwo i zwiększenia środków na walkę z bezrobociem.
- Strajki mogą powodować wzrost kosztów dla firmy w danym roku, ale także konsekwencje długookresowe. Przykładem jest choćby górnictwo, w momencie gdy ceny węgla na świecie są wysoki i firma ma duże zyski, to pod presją związkowców, są one "przejadane" na pensje. Potem przychodzi kryzys i nie ma z czego inwestować – tłumaczył ekonomista Aleksander Łaszek z fundacji FOR.
W "Sygnałach Dnia" podkreślał, że związkowcy zawsze są w stanie "coś wywalczyć", ich sukces może jednak powodować podwyższenie wydatków budżetowych, wzrost zadłużenia bądź podniesienie podatków.
- W firmach państwowych związkowcy są bardziej bezkarni, gdyż jest mała szansa na to, że zakład upadnie. W prywatnych przedsiębiorstwach związkowcy muszą być dużo ostrożniejsi, jeżeli firma splajtuje, to oni też na tym stracą – zaznaczał gość radiowej Jedynki.
(pp)
Rozmawiała Elżbieta Szczerbak
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Strajk sporo kosztuje" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.