Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Justyna Golonko 25.03.2013

Droga odnawialna energia. Polska może zapłacić wysokie kary

Bruksela pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za niewdrożenie unijnej dyrektywy dotyczącej OZE w prawie krajowym
Droga odnawialna energia. Polska może zapłacić wysokie karyGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Bruksela pozywa Polskę

Bruksela pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za niewdrożenie unijnej dyrektywy dotyczącej odnawialnych źródeł energii w prawie krajowym. Wprawdzie celem tej dyrektywy jest doprowadzenie do 20 - procentowego udziału energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii w każdym kraju członkowskim Unii do 2020 roku, ale termin uchwalenia odpowiednich przepisów w polskim prawie minął 5 grudnia 2010 roku.

Szymon Żółciński, partner w firmie doradczej CRiDO Taxand
uważa, że główną przyczyną nie uchwalono tych przepisów do tej pory jest brak porozumienia na szczeblu rządowym : ministerstwo gospodarki nie może porozumieć się ze skarbem państwa i ministerstwem finansów. Ministerstwo skarbu państwa bardzo mocno forsuje wsparcie na rzecz współspalania biomasy, które jest dla systemów wsparcia zielonej energii nie do końca pozytywne. To współspalanie biomasy to spalanie drewna wspólnie z węglem. Przy wykorzystaniu istniejącej infrastruktury. To wsparcie nie przyczynia się do powstawania nowych mocy wytwórczych. W taki sposób jak mówi Szymon Żółciński, konserwujemy start system a nie o to chodzi w całej unijnej batalii klimatycznej.


Koncepcja stopniowego rozwoju odnawialnych źródeł energii, stopniowego zwiększania ich udziału w produkcji energii w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, jak mówi Tomasz Podgajniak ze Społecznej Rady d/s Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej - ma na celu uzależnienie tego wielkiego organizmu jakim jest Unia Europejska od importu paliw z zewnątrz, od korzystania z paliw kopalnych, które stopniowo się wyczerpują. Klimat jest ważny, ale nie my jesteśmy największym źródłem emisji CO2. Cel to zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Unii i stworzenie tzw. energetyki rozproszonej, z której to w większym stopniu niż dzisiaj będą korzystać przeciętni obywatele.

W 2005 roku w Polsce powstał system wsparcia dla rozwoju odnawialnych źródeł energii – tłumaczy Tomasz Podgajniak. Jak mówi z tego systemy mogą korzystać wszyscy ci, których energia zaliczana jest do tzw. kategorii zielonej i to oni otrzymują zielone certyfikaty. Jednak o 2005 roku wydano tych zielonych certyfikatów za produkcje energii elektrycznej o wartości około 16 miliardów złotych, z czego 9 miliardów trafiło do sektora energetyki konwencjonalnej, a 3 miliardy do sektora elektrowni wodnych. Ten nowy sektor OZE, energia pochodząca z elektrowni wiatrowych, hydroelektrowni i paneli słonecznych dostały nie więcej niż 3 miliardy złotych, a nie takie było założenie tego wsparcia jednak tak dział ten system – przekonuje Tomasz Podgajniak i dlatego jak mówi potrzebna jest tu zmiana. Brak przepisów wpływa paraliżująco na całą branżę.

Za niewdrożenie unijnej dyrektywy w sprawie OZE do krajowych przepisów Polsce grozi kara w wysokości 133 tysięcy euro dziennie tj. ok. 4 mln euro miesięcznie, tj prawie 50 mln euro rocznie. Takiej kary domaga się Komisja Europejska i jeśli Trybunał Sprawiedliwości się do tego wniosku , to kara będzie naliczana od dnia wydania wyroku do wdrożenia dyrektywy. Jeszcze gorsze będą konsekwencje dla firm zainteresowanych inwestycjami w energetykę odnawialną – tłumaczy Szymon Żółciński z CRIDO Taxand. Jak mówi firmy, które chciały inwestować w odnawialne źródła energii dziś uciekają z Polski. Potrzebne są jak najszybsze regulacje w zakresie OZE. Brak odpowiednich regulacji wpływa też na zły obraz, wizerunek Polski w świecie – dodaje Tomasz Podgajniak ze Społecznej Rady d/s Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej

Oprócz konsekwencji finansowych dla budżetu państwa, za co zapłacą podatnicy, warto wziąć pod uwagę umykającą albo oddalająca się w czasie szansę ożywczych inwestycji w energetykę odnawialną, tak bardzo nam potrzebnych w dobie spowolnienia gospodarczego, bo dają one pracę kooperantom i pracownikom wielu firm , dostawcom itd. mogą uruchomić cały łańcuch wspomagający wzrost gospodarczy. Gdybyśmy uruchomili np. Narodowy Program Budowy Biogazowni jest to potencjał porównywalny z budową elektrowni jądrowej i to w tym samym czasie. Co ważne jak mówi Tomasz Podgajniak dzięki temu surowce byłyby tańsze, zyskały by na tym obszary wiejskie, każdy by na tym zyskał.
Tymczasem Ustawa o OZE powstająca w ramach tzw. trójpaku energetycznego, nie trafiła jeszcze do Sejmu. Warto by ta ustawa była przemyślana, i niewywoływana dramatycznych skutków w postaci załamania się systemu zielonych certyfikatów co ma miejsce w tej chwili. Rada d/s Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej liczy na rzetelną dyskusje w sprawie ustawy o OZE.

Przygotowała: Halina Lichocka

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''