Piosenka Dnia Jedynki zapowiada debiutancki album artysty zatytułowany „GOLD”, którego premiera zaplanowana jest na maj.
Bo Saris jest jednym z tych artystów, którzy jedną nogą stoją jeszcze w przeszłości, a drugą w teraźniejszości.
Nie pochodzi z Harlemu, a oddalonego o blisko 5 tys. km Haarlemu - holenderskiego miasteczka, które użyczyło nazwy od nowojorskiej kolebki soulu.
Trzeba go usłyszeć, aby uwierzyć, że w czasach, kiedy auto-tune pojawia się praktycznie w każdej piosence, można jeszcze znaleźć artystów ufających w stu procentach własnemu głosowi.
Bo Saris jest tego przykładem, a jego muzyka przenosi nas do złotej ery prawdziwego soulu, czasów Sama Cooke, Otisa Reddinga, Al Greena czy Marvina Gaye.