Ewa Farna uspokaja, że choć jej głos się obniżył, to nie musiała do tej pory przearanżować swych starych utworów i obniżać tonacji. Zauważa, że to normalne, iż głos nastolatki i głos 20-letniej kobiety są różne.
Piosenkarka przyznaje, że śpiewa od 13. roku życia. Nigdy nie uczyła się śpiewu. Ale cieszy się, że jej głos, choć nieszkolony, potrafił zaciekawić parę osób, które dały jej szansę, aby mogła robić to, co kocha.
Album "(W)INNA?" przełamuje dotychczasową tradycję, zgodnie z którą najpierw ukazywała się płyta w języku czeskim, a dopiero potem po polsku. - Nie potrafię teraz napisać czeskiego tekstu - przyznaje. Jej zdaniem, język czeski jest jeszcze mniej śpiewny niż polski.
Piosenkarka bardzo się cieszy z każdego koncertu. A koncertuje dużo. Do końca sierpnia, z dwoma wyjątkami, śpiewa w każdy piątek, sobotę i niedzielę.
Ewa Farna zapowiada reedycję płyty "(W)INNA?". Utwory będą nagrane w wersji jazzowej, soulowej, z solówkami. Już zamówione jest studio. Do końca roku powinny ukazać się jeszcze dwa single z tego albumu, a w sumie będą cztery. Gość "Muzycznej Jedynki" nie chciał zdradzić, jakie piosenki znajdą się na singlach.
Piosenkarka, która otrzymała dwie nominacje do SuperJedynek, w ramach Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (w kategoriach: SuperArtystka i SuperAlbum), zapewnia, że na 99 procent wystąpi w tegorocznej edycji opolskiej imprezy.
Rozmawiał Zbigniew Zegler.
"Muzyczna Jedynka" od poniedziałku do piątku od 13 do 15. Zapraszamy!
(ag/ac)