Piosenka Dnia Jedynki pochodzi z czwartego albumu wokalistki zatytułowanego "Little French Songs".
Muzyka Carli to połączenie różnych gatunków – przede wszystkim folku, popu i tradycyjnej francuskiej piosenki. Jak zdradza piosenkarka, na muzykę duży wpływ miał jej rozwój artystyczny. „Lubię się starzeć. To bardzo dobre dla głosu – zmiany i głębsza barwa, rozwój ciała i duszy. To dało mi dużo, dużo więcej możliwości.”
Czwarta płyta artystki jest o wiele bardziej dojrzała w porównaniu z debiutem, "Quelqu’un m’a dit”, wydanym na jesieni 2002 roku.
Album "Little French Songs" został nagrany z grupą "subtelnych panów", jak Carla lubi ich nazywać. To m.in. Vincent Segal na wiolonczeli, Denis Benarrosh na perkusji, Sébastien Martel, Freddy Koella oraz Taofik Farah na gitarach, Dominique Blanc-Francard i Martin Gamet na basie, David Lewis na trąbce i fortepianie.
Jak zwykle, Carla Bruni głos nagrywała w nocy w zaciszu domowym, z dala od zgiełku i obowiązków.
Po raz kolejny album odzwierciedla artystkę, która śpiewa o swoich wątpliwościach w "Prière”o swoim małżeństwie w "Mon Raymond", jej artystycznej sytuacji w "Pas une dame" , opłakiwaniu śmierci bliskiego przyjaciela w "Darling" i wielkim oddaniu francuskim piosenkom w "Little French Songs".
mat.prpmocyjne, tj