Kunicka, która wyśpiewała takie przeboje jak "Orkiestry dęte", "To były piękne dni" i "Niech no tylko zakwitną jabłonie" wciąż jest bardzo aktywna zawodowo, występuje i spotyka się z publicznością. - Przychodzą także młodzi ludzie i okazuje się, że znają moje piosenki - powiedziała Halina Kunicka w radiowej Jedynce.
Najpiękniejsze polskie piosenki na moje.polskieradio.pl >>>>
Halina Kunicka fot. PR
Dwóm wnukom, którzy mają 13 i 15 lat, nie narzuca się jednak ze swoją twórczością i osobą. - Na pytania, o których mówiłam, to nie byłyby odpowiedzi o sobie, właściwie w ogóle w domu o sobie nie mówię. Ale życzę im, by potrafili mądrze przeżyć swoje życie, zachwycić się światem, ludźmi i starali się dać coś z siebie - mówiła w "Czterech porach roku" .
W Dniu Babci piosenkarka powiedziała, że tak, jak publiczność wraca do dawnych lat i piosenek, tak ona wspomina czas, gdy wnukowie byli mali. - Biegną lata, te nasze wnuki stają się coraz starsze, już mają bardzo dużo obowiązków, zajęć, kolegów, imprez, a poza tym mają jeszcze komputery. Młodszy jeszcze pójdzie z babcią do kina, ale starszy mówi, że to obciach. Patrzę na to z uśmiechem i wyrozumiałością - dodała.
Piosenkarka ma lekkie wyrzuty sumienia, że we wczesnym dzieciństwie swych wnuków nie poświęcała im dostatecznie dużo uwagi. - Nie byłam na każde wezwanie i nie jestem, gdyż ciągle śpiewam, wyjeżdżam - podkreśliła. Tym bardziej podziwia i ceni swą synową, Annę Marią Jopek, której udaje się połączyć pracę zawodową z opieką nad synami.
Jaką mądrość chciałaby przekazać wszystkim, nie tylko dzieciom? I gdzie w najbliższym czasie można usłyszeć śpiewającą Halinę Kunicką? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
asz/tj