Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 12.02.2014

Zostań dawcą szpiku. Ukłucie nie boli, a może uratować życie

- To, co dzieje się z ratowaniem życia ludzi chorych na wszelkie nowotwory krwi można postrzegać jako coś niezwykłego. Gdy zaczynałam swoją pracę ok. 20 lat temu większość pacjentów chorych na białaczkę nie miała szans. Nie było metod, które pozwoliłyby na perfekcyjne dopasowanie dawcy i biorcy do przeszczepu - powiedziała w radiowej Jedynce Monika Sankowska, prezes Fundacji Przeciwko Leukemii.
Zostań dawcą szpiku. Ukłucie nie boli, a może uratować życieGlow Images/East News

Dawcą szpiku może zostać prawie każdy. Najlepiej jednak, żeby była to osoba zdrowa i młoda. - Najbardziej zależy nam na jak najmłodszych dawcach. Ich komórki są lepsze pod względem biologicznym i mogą być dłużej przechowywane w bazie danych - wyjaśniła Sankowska.

Taka osoba powinna trafić do ośrodka dawców szpiku. Ich listę łatwo można znaleźć w internecie. Następnie lekarz przeprowadza z potencjalnym dawcą wywiad i pobierana jest od niego próbka krwi.

Polecamy nasz serwis dotyczący zdrowia >>>

Komórki macierzyste można pobrać w dwojaki sposób. Igłami ze szpiku kostnego oraz z talerzy kości biodrowych tylnych pod narkozą. Druga metoda polega na podłączeniu do separatora. Wygląda to bardzo podobnie do tego, jak oddaje się krew. - Igła zostaje wkłuta do żyły łokciowej i tylko ona może spowodować ból - wyjaśniła Sankowska w rozmowie z Karoliną Rożej. Następnie krew płynie przez maszynę, która potrafi odebrać z niej komórki macierzyste.

Zaraz po takim zabiegu można wrócić do swoich codziennych obowiązków. Organizm praktycznie nie odczuwa pobrania komórek macierzystych. Jest to wręcz pozytywny bodziec. Podobnie dzieje sie, kiedy idziemy w góry i produkują nam się czerwone krwinki. - Pobranie komórek macierzystych stymuluje szpik kostny do ich produkcji. Dzieje się to błyskawicznie - wyjaśniła Sankowska.

Dawca musi być też jak najbardziej zdrowy. W całej procedurze chodzi również o jego dobro. - Procedura nie jest groźna, ale musimy przeprowadzać ją w ten sposób, by nie było uszczerbku na zdrowiu tego, który podaruje komórki macierzyste - dodała prof. Alicja Chybicka kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. Jej zdaniem, nie ma lepszego i innego leku na nowotwory krwi, jak przeszczepienie zdrowych komórek macierzystych.

Dach Afryki zdobyty. Uczestnicy wyprawy "Szpik na Szczyt" weszli na Kilimandżaro >>>

Prof. Chybicka wzięła udział w wyprawie "Szpik na Szczyt", której radiowa Jedynka była patronem medialnym. Stanęła na Kilimandżaro w imieniu swoich podopiecznych. - Czułam, że dzieci trzymały za mnie kciuki. Bardzo się denerwowały, śledziły wszystkie doniesienia w mediach -  powiedziała. Tłumaczyła, że ideą wyprawy było zachęcenie do dawania szpiku. Jednak dla niej najważniejsze było to, żeby ludzie, które leżą w łóżkach uwierzyli, że po chorobie nowotworowej można zdobywać najwyższe szczyty.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.

tj/ag