- Osoby nieprzytomne, z ciężkimi obrażeniami ciała na skutek wypadku komunikacyjnego, osoby które doznały udaru mózgu, zawału serca bądź nagłego zatrzymania krążenia, to najbardziej pilne przypadki, do których karetki powinny być wysyłane - podkreśla ratownik medyczny Adrian Stanisz.
Tymczasem zespoły ratownictwa medycznego w Polsce, ale i innych krajach Europy, borykają się z falą nieuzasadnionych wezwań. Odpowiedzialność za decyzję, gdzie i do kogo wysłać karetkę, spoczywa na dyspozytorach, którzy swoją ocenę sytuacji oprzeć mogą jedynie na wywiadzie przeprowadzonym przez telefon. Jeśli dzwoniący wyolbrzymia lub, co gorsze, robi sobie "żart", jadący do niego zespół ratunkowy traci czas. A właśnie to on decyduje o życiu naprawdę zagrożonych pacjentów.
Źle udzielona pierwsza pomoc, to nie udzielona wcale
Dlatego ratownicy wciąż organizują akcje, takie jak aktualnie trwająca pod hasłem "Nie wzywaj karetki nadaremno", które mają za zadanie uświadomić do czego służą karetki i zespoły ratownictwa medycznego.
Z czego wynika duża liczba nieuzasadnionych wezwań i jakie kuriozalne - a także tragiczne - przypadki, zaobserwował nasz gość w swojej pracy. O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzą: Karolina Rożej
Gość: Adrian Stanisz (ratownik medyczny, Pogotowie Ratunkowe w Krakowie)
Data emisji: 26.11.2015
Godzina emisji: 10.10
asz/pg
|