Rok 2017 został przez polski sejm ogłoszony Rokiem Rzeki Wisły. Ma to związek z tym, że inicjatorzy obchodów chcieli uczcić 550. rocznicę pierwszego wolnego flisu po królowej polskich rzek. - Po pokoju toruńskim Wisła została uwolniona od jarzma krzyżackiego i wtedy polskie jednostki popłynęły, transportując towary do Gdańska, co zbudowało potęgę naszego państwa. Potem zaczęło się 300 lat złotych czasów tej rzeki, a w zasadzie Polski, bo jak Polsce było dobrze, to i Wiśle też - opowiada Robert Jankowski.
Wokół czystości jej wody narosło wiele miejskich legend i mrożących krew w żyłach opowieści. Po zanurzeniu w niej nogi na pewno nie wyrosną nam łuski, ani nie będziemy musieli udać się w pierwszej kolejności do dermatologa, o czym zaświadcza gośc audycji. - Nie demonizuję tematu i faktycznie jest to rzeka, która przez długie lata borykała się z problemami ekologicznymi. Wisła coraz bardziej się oczyszcza, choć nie jest krystalicznie czysta - dodaje prezes Fundacji.
Gorsze czasy dla rzeki zaczęły się od momentu zaborów. O upadku żeglugi na Wiśle, paradoksie różnie pojmowanej dzikości tego kanału i tym, jakie wydarzenia zaplanowane są w ramach obchodów mówimy w nagraniu audycji, dołączonym do artykułu.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Sława Bieńczycka
Gość: Robert Jankowski (prezes Fundacji "Rok Rzeki Wisły")
Data emisji: 3.03.2017
Godzina emisji: 10.19
sm/ab