Jak podkreśla dziennikarz muzyczny Adam Rozlach, pianista zdecydował się na wydanie nagrania dopiero po 30 latach grania tych utworów. - On mógł je wydać już 28 lat temu, bo grał wtedy tak samo znakomicie jak dzisiaj. A jednak nie zrobił tego, głównie z powodu szacunku dla kompozytorów - mówi.
Utwory zostały zarejestrowane w niezwykłym miejscu - w sali koncertowej koło Tokio, która została zniszczona przez trzęsienie ziemi w 2007 roku, a potem odbudowana m.in. dzięki pieniądzom zebranym podczas recitalu Zimermana.
Co ciekawe, Adam Rozlach w czasach szkolnych siedział z wybitnym pianistą w jednej ławce. - To były już lata naszych pierwszych miłości, liceum. Krystian przyszedł do nas w 9. klasie, bardzo przeżywaliśmy jego pojawienie się. Już wcześniej mówiło się, że dołączy do nas ktoś niesamowity. Był zawsze bardzo elegancko ubrany, w garniturze, pod krawatem. Wyjątkowo zdolny, świetny i z historii, i z matematyki - wspomina Adam Rozlach.
Dlaczego zwycięzca konkursu chopinowskiego nie nagrał dotąd sonat polskiego kompozytora? O tym w nagraniu.
***
Tytuł audycji: "Cztery pory roku".
Prowadzi: Małgorzata Raducha
Gość: Adam Rozlach (dziennikarz Jedynki, znawca muzyki Chopina)
Data emisji: 19.10.2017
Godzina emisji: 10.21
mg/kk