Kierownik Centrum Zapobiegania Zagrożeniom Biologicznym Wydziału biologii i Ochrony Środowiska Uniwerstetu Łódzkiego prof. Michał Bijak mówi, że wirus grypy znacząco różni się od koronawirusa. - Stąd przeciwciała, które były wytworzone po szczepieniu na grypę raczej nie będą pomagać w walce organizmu z koronawirusem. Szczepienie przeciwko grypie nie ma udowodnionego działania wspomagającego przeciwko koronawirusowi - zaznacza.
Obowiązek zakrywania ust i nosa. Jaką maseczkę wybrać?
Dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, mowi, że obydwa te wirusy wchodzą do nabłonka jamy ustnej, do nabłonka dróg oddechowych. - Ale mają różne punkty zaczepienia, więc każdy ma swoją drogę, swój tor. Takie szczepienie nie pomaga w sposób bezpośredni, ale pomaga pośrednio, bo osoba nie choruje na grypę i jest silniejsza - wyjaśnia.
- Szczepienie przeciwko grypie uodparnia nas przeciwko bardzo ważnemu zakażeniu wirusem grypy, który szczególnie w wieku starszym może dawać znaczące powikłania, a nawet może być przyczyną śmierci. Dlatego szczepienie przeciwko grypie ma sens - podkreśla epidemiolog prof. Maria Gańczak - kierownik katedry Chorób Zakaźnych na Uniwersytecie w Zielonej Górze. - To bardzo dobrze, że szczepimy się na grypę, bo nasz układ immunonologiczny jest wtedy wydolny i dobrze przygotowany do tego, że stawić czoła innemu wirusowi oddechowemu, jakim jest SARS-coV-2 - dodaje.
Eksperci przekonują, że układ odpornościowy zdrowego człowieka jest zdolny do skutecznego poradzenia sobie z zakażeniem spowodowanym przez wirusa SARS-CoV-2 (opr. Maria Samczuk/PAP)
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Data emisji: 16.04.2020
Godzina emisji: 10.23
kh