Nielegalne kopiowanie książek na uczelniach, to „temat przykryty czapką milczenia” – twierdzi Kinga Jakubowska, która była gościem "Czterech pór roku”. Kserowanie przecież często odbywa się w szkole, jawnie, w specjalnych punktach i masowo. - Sądzimy więc jako odbiorcy, że jest na to przyzwolenie. I nie chodzi o złą wolę szkół, ale o brak tego tematu. Sytuację pogarsza brak dostępu do materiałów – mówiła Kinga Jakubowska.
Prezes fundacji Legalna Kultura podkreślała, że w USA takie kopiowanie od lat nie jest możliwe. – U nas było to antidotum na braki. Dzisiaj jest jednak łatwiejszy dostęp do materiałów, więc musimy to zmieniać. Książki są oczywiście nadal drogie, a podręczniki bywają potrzebne tyko na jakiś czas. Zbawienne mogą być tu czytniki i audiobooki. Przy takiej dystrybucji cena książki mogłaby spaść do 10 proc. tego, co teraz trzeba płacić – uważa Jakubowska.
Więcej o kampanii Legalna Kultura znajdziesz tu
Specjalistka od kreowania wizerunku marki oraz marketingu strategicznego Gabriela Żółtaniecka zauważa natomiast, ze rozwojowi rynku e-booków towarzyszy niekiedy opór wydawców. - Boją się być może nieautoryzowanych kopii. Tymczasem jeżeli luzie będą świadomie i legalnie korzystać z kultury, to i dystrybutorzy i wydawcy poczują się lepiej, więc i ceny spadną – powiedziała Gabriela Żółtaniecka.
Czy kserowanie książki to kradzież? Zapraszamy do wysłuchania dyskusji z gośćmi "Czterech pór roku”. Rozmawiała Roman Czejarek.
ei