Czy James Bond istniał? - Było wielu agentów, którzy przyczynili się do powstania literackiego i filmowego Bonda. Tajemnicą poliszynela było to, że najwięcej Ian Fleming wziął z siebie. On sam był agentem, pracował w wywiadzie brytyjskiej marynarki wojennej. Wiedział więc o czym pisze, ale oczywiście ubarwił swoje historie. Przy czym on nie był agentem terenowym. Siedział za biurkiem i planował akcje, miał mnóstwo oryginalnych pomysłów – opowiadał Adam Węgłowski dziennikarz historyczny z magazynu "Focus historia”.
Co konkretnie Bond ma z Fleminga? – Bardzo dobre wykształcenie, ale też to, że był kobieciarzem. W przypadku Fleminga powiedziałbym nawet, że określenie "kobieciarz” jest bardzo eleganckie. Książkowy Bond brał też udział w wielu operacjach, które jako żywo przypominają te zaplanowane prze Fleminga – mówił gość Jedynki.
Adam Węgłowski w studiu radiowej Jedynki
Prawdziwy James Bond był amerykańskim ornitologiem. Jak tłumaczył Węgłowski, Fleming spotkał go, kiedy osiadł na Jamajce i pisał swoje książki. Podobno pisarzowi spodobało się tak męsko brzmiące imię i nazwisko.
Dziennikarz historyczny zdradził też ważny, polski wątek w karierze Bonda. - Ian Fleming miał romans z polska agentka Krystyną Skarbek. W "Casino Royale" pojawia się postać Vesper Lynd – kochanki agenta, która niestety źle kończy. I ona podobno oparta była właśnie o postać Skarbek. Co więcej, po tym, jak Fleming skończył książę, Skarbek została zabita podobno przez zazdrosnego kochanka – dodał.
Który Bond był najlepszy i dlaczego, skąd wziął się numer 007 i jakie były pierwowzory gadżetów agenta? Posłuchaj nagrania audycji i poznaj tajemnica szpiega wszech czasów.
Rozmawiał Roman Czejarek.
ei