Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Aneta Hołówek 05.06.2013

Szkolne stołówki powinno się wziąć na widelec!

Na kanapkach mamy w szkole można przeżyć najdłużej, ale gdy dzieciaki zapominają o maminej przekąsce skazani są szkolną stołówkę lub sklepik, a to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Szkolne stołówki powinno się wziąć na widelecGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Szkolne stołówki powinno się poważnie wziąć na widelec (Cztery pory roku/Jedynka)

W szkołach panują różne zwyczaje związane z żywieniem dzieci i młodzieży. W niektórych placówkach są prężnie działające stołówki, ale to jednak jest rzadkość. W wielu szkołach uczniowie skazani są jedynie na sklepiki, w których królują słodycze, chipsy i gazowane napoje.
- Jeżeli dziecko nie zje w domu śniadania, to w szkole, po trzeciej lekcji najchętniej sięgnie po coś słodkiego - mówi Grzegorz Łapanowski, mistrz kulinarny.

Gdy ma wykupiony w szkolnej stołówce posiłek to także nie ma co liczyć na wartościowe jedzenie, bo w większości takich miejsc gotuje się tłusto, słodko - po prostu byle jak.
Gość Romana Czejarka popiera akcję Fundacji "Szkoła na widelcu": Typowa stołówka szkolna kojarzy się z rozgotowanymi ziemniakami, kotletem schabowym, w którym jest więcej panierki niż mięsa. Nie jest to zbyt apetyczny zestaw, a na pewno nie jest odżywczy - czytamy na stronie fundacji.
- Jeździmy po całej Polsce i gotujemy z kucharkami w szkolnych stołówkach, rozmawiamy z dyrektorami - opowiada Łapanowski. - Okazuje się, że w szkolnych stołówkach rządzi wszystko to co jest tanie, usmażone i słodkie.
Zdaniem gościa "Czterech pór roku" sytuacja żywienia dzieci w szkołach powinna się zmienić, a można tego dokonać jedynie systemowo, odgórnie. - Nie jest w porządku zrzucanie na dyrektora szkoły odpowiedzialności o tym czy stołówka ma być w szkole czy nie i co ma się znaleźć w szkolnym menu - uważa Łapanowski. Mistrz dodaje, że prowadzenie stołówki jest tym samym co prowadzenie restauracji i nie dziwi się dyrektorom, którzy nie chcą tego robić.
- Jestem wściekły na sytuację panująca w polskich szkołach, bo wiem, ze w Skandynawii, we Francji czy Wielkiej Brytanii próbuje się coś w tej dziedzinie robić, a w Polsce nie - podkreśla Łapanowski.

"Szkoły poza realizowaniem programów nauczania powinny również kształtować w dzieciach i młodzieży prawidłowe nawyki żywieniowe oraz propagować aktywność fizyczną. W związku z tym sklepiki oraz stołówki szkolne powinny być wzorem do naśladowania. Nie ma w nich miejsca dla produktów i posiłków o niskiej wartości odżywczej, które nie są polecane w diecie cały czas rozwijających się i rosnących uczniów - czytamy na stronie fundacji i zachęcamy do przeanalizowania tego co dzieci jedzą w szkole.
Więcej o żywieniu dzieci w szkołach w rozmowie Romana Czejarka. Zapraszamy do wysłuchania audycji.

tagi: dzieci