Audyt energetyczny to ekspertyza techniczno-ekonomiczna, pomocna przy podejmowaniu decyzji dotyczących przedsięwzięć zmniejszających koszty ogrzewania. Celem audytu jest wskazanie konkretnych rozwiązań technicznych, organizacyjnych i formalnych wraz z określeniem ich opłacalności finansowej. Audyt energetyczny jest opracowaniem niezbędnym choćby w wypadku ubiegania się o premię termomodernizacyjną. Dzięki wiedzy uzyskanej z audytu możemy zmniejszyć koszty: ogrzewania budynku, uzyskania ciepłej wody użytkowej, wentylacji i klimatyzacji. Ze Zbigniewem Grabarkiewiczem, doradcą energetycznym, rozmawia Kalina Olejniczak:
Czy spore jest zainteresowanie audytami energetycznymi?
Zbigniew Grabarkiewicz: - Są cztery rodzaje klientów: osoby prywatne, wspólnoty, spółdzielnie i, szeroko rzecz ujmując, użyteczność publiczna. Jeżeli chodzi o osoby prywatne, to zainteresowanie jest średnie lub najczęściej małe. W przypadku wspólnot duże albo bardzo duże, spółdzielni – zróżnicowane, użyteczności publicznej – ogromne, szczególnie gdy mówimy o samorządach, ponieważ wiąże się to ze źródłem finansowania.
Zamawia się audyt energetyczny, żeby wiedzieć, gdzie traci się ciepło.
Zbigniew Grabarkiewicz: - Tak. To pojęcie funkcjonuje od 1998 roku. Jest to opracowanie techniczno-ekonomiczne, techniczno-finansowe, które pomaga zadecydować, jak ocieplić, co zrobić, aby zużyć mniej energii, a co za tym idzie, ponosić z tego tytułu niższe koszty. Jest to dosyć szerokie opracowanie. Nie ma sensu w tej chwili go opisywać ze szczegółami. Niemniej jednak służy ono do tego, by planowaną przez siebie termomodernizację wykonać z ewentualnym wsparciem skarbu państwa. Ma ono postać premii termomodernizacyjnej.
Opłaca się zatem wydać pieniądze na audyt, żeby później z sensem, a nie na oślep, przeprowadzić termomodernizację.
Zbigniew Grabarkiewicz: - Inwestor zazwyczaj oszczędza w dwóch etapach: na początku i na końcu, czyli przy projektowaniu i wykończeniu. Jeżeli audyt budynku jednorodzinnego kosztuje około tysiąc pięćset złotych, a inwestycja osiemdziesiąt-sto tysięcy, to pozostawiam do oceny właściciela, czy się opłaci, czy nie. W przypadku inwestycji w wieksze budynki audyty są naprawdę żenująco niskim promilem kosztów. Moim zdaniem, nie jest to pieniądz wyrzucony.
31-12-2010 06:24 2'37