Teraz przyglądamy się ornitologom, jak obrączkują tegoroczne bocianie pisklęta.
Jacek Marciniak towarzyszył ornitologom w ich pracy:
- To są młode bociany, w torbie, siedzą grzecznie.
Nie broniły się, jak je pani wybierała z gniazda?
- Nie, te nie, a niektóre wstają i dziobią.
- Ten waży 3,2 kg, każdy jest ważony.
- 99,65 – to już są dzioby dosyć konkretne, te ptaki mają z półtora miesiąca, więc jeszcze ze 3 tygodnie i będą wylatywać z gniazda. Dokonujemy wielu pomiarów: długości głowy z dziobem, skoku, skrzydła.
- Ja zakładam obrączki, taka czarna obrączka zakładana wysoko nad piętę. Takiej obrączki już się nie da zdjąć.
- Zdjęcie z obrączką i do dokumentacji.
- Z tymi bocianami była ciekawa sytuacja, bo było 5 jaj, ze wszystkich wykluły się młode, niecały miesiąc temu były 3 martwe pod gniazdem, a w gnieździe kompletne bagno. Wzięliśmy od gospodarzy worek słomy i zmieniliśmy wyściółkę. Tym bocianom zostały blizny, bo nogi już zaczynały im się psuć od tego błota, od wilgoci. Miejmy nadzieję, że wylecą z tego gniazda. Gdybyśmy tam nie weszli, mogłoby nie być tych bocianów.
- Pobieramy też krew na badania genetyczne, żeby sprawdzić ich płeć, sprawdzamy tez pasożyty. Bocianom krew bardzo szybko krzepnie.
- Im starszy bocian tym bardziej agresywny. Zdarza się, że dziobią czy próbują uciekać. Te są spokojne.
Co daje obrączkowanie bocianów?
- Możemy poznać trasy ich wędrówek, możemy sprawdzić przeżywalność młodych, możemy określić wiek dorosłych ptaków, które gdzieś w przyszłości się pojawią.
Matka obserwuje co robicie z młodymi?
- Obserwuje, ale zaraz powinna wlecieć do gniazda.