Poseł Krzysztof Szczerski, członek sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, mówił w radiowej Jedynce, że podstawą do przygotowania uchwały jest złożony we wtorek projekt PiS, który zawiera trzy punkty. Wyraża solidarność ze wszystkimi represjonowanymi na Ukrainie, a także ze społeczeństwem obywatelskim.
Wideorelacja na żywo z ulicy Hruszewskiego >>>
Domaga się wskazania odpowiedzialnych za naruszanie prawa na Ukrainie i za krwawą konfrontacje z obywatelami. Jeśli osoby odpowiedzialne zostaną znalezione, to postuluje objęcie ich sankcjami.
>>> Pięć ofiar śmiertelnych na Ukrainie
Trzecim elementem jest apel o objęcie społeczeństwa ukraińskiego i tamtejszej gospodarki dużym programem pomocowym. - Ta pomoc ma być skierowana przede wszystkim do ludzi - precyzuje rozmówca w magazynie "Popołudnie z radiową Jedynką".
Krzysztof Szczerski zastrzega, że celem autorów uchwały nie jest wpływanie na procesy polityczne na Ukrainie. Jego zdaniem, Polska powinna złożyć ofertę dobrych usług. Ocenia, że po fiasku szczytu w Wilnie, podczas którego władze w Kijowie nie podpisały umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, politycy europejscy stracili zainteresowanie Ukrainą. Chcą do rozmów powrócić w przyszłym roku, bo w tym kończy się kadencja Komisji Europejskiej i czekają nas eurowybory.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
- Dzisiaj milczeć nie można - zauważa poseł PiS. Jego zdaniem, obie strony konfliktu na Ukrainie do stołu rozmów już nie siądą, dlatego jest potrzebna mediacja Polski. Trzeba też przygotować się na negatywny rozwój wydarzeń, kiedy dojdzie do czegoś na podobieństwo stanu wojennego i trwałego konfliktu obywateli z władzą.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(ag)