Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 21.08.2014

Dorn: szczyt NATO powinien otworzyć drzwi do powstania w Polsce baz wojskowych Paktu

- Dla nas ważne jest, aby pojawiły się istotne siły NATO w Polsce - mówił w Jedynce Ludwik Dorn z sejmowej komisji obrony narodowej.

Za dwa tygodnie w Newport odbędzie się szczyt NATO. Będzie to pierwsze spotkanie państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego od momentu wybuchu kryzysu na wschodzie Ukrainy. W związku z działaniami Rosji w tym rejonie, Warszawa domaga się wzmocnienia tak zwanej wschodniej flanki NATO. Chodzi zarówno o rozmieszczenie na tym terenie dodatkowej liczby wojsk Sojuszu, jak i sprzętu.

- Liczę na decyzję o rozbudowie na terenie naszego kraju infrastruktury, która mogłaby w razie potrzeby w szybkim czasie przyjąć wojska NATO oraz wzorowanego na Norwegii systemu magazynów sprzętu - mówi w najnowszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" szef MON Tomasz Siemoniak.

Jego zdaniem, raczej nie należy się spodziewać decyzji o "stałej obecności wojsk NATO" w Polsce. Siemoniak uważa, że 4 września w Newport prawdopodobnie zapadnie decyzja o uruchomieniu cyklu ćwiczeń z udziałem wojsk poszczególnych państw Sojuszu w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii.

Ludwik Dorn zwrócił uwagę, że decyzja w tej sprawie może okazać się kluczowa dla bezpieczeństwa Polski. - Jeżeli chodzi o ciągłą, rotacyjną obecność, to jest to pewien zabieg, który ma pozwolić na uniknięcie stwierdzenia, że mamy stałą obecność, czyli bazy. Istotne jest to, jak zostaną określone rodzaje sił wojsk, ich liczebność, intensywność i ciągłość rotacji w ramach tych ćwiczeń. Dla nas istotne jest to, by chociażby pod nazwą "rotacyjnej obecności" pojawiły się jednak istotne siły NATO w Polsce - tłumaczył gość "Popołudnia z Jedynką".

Według niego, raczej nie należy spodziewać się decyzji o powstaniu w Polsce baz NATO z kilku powodów. Chodzi między innymi o panujące w Niemczech silne przekonanie, że decyzja w tej sprawie mogłaby rozjuszyć Rosję. Pisał o tym niedawno niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Gazeta uznała, że rozlokowanie wojsk NATO na Litwie, w Łotwie i Estonii byłoby prowokacją wobec Rosji zaostrzającą konflikt w Europie Wschodniej.

Dorn twierdzi, że komentator gazety opisał jedynie pewne nastawienie i pewnego ducha, który dominuje u naszego zachodniego sąsiada. - Angela Merkel sprzeciwia się stałej obecności, czyli bazom NATO w tej części Europy - mówił. - Tam panuje nastawienie: nie drażnić niedźwiedzia, Rosję trzeba ugłaskiwać - dodał.

Gość Przemysława Szubartowicza uważa, że nie powinno to oznaczać bierności Warszawy i innych państw. - W Europie Wschodniej mamy wzrost napięcia, bo zbliżamy się do klasycznej wojny terytorialnej. Teraz to jest tak zwana wojna hybrydowa a co będzie dalej, to zobaczymy - powiedział.

W opinii przedstawiciela sejmowej komisji obrony narodowej, należy naciskać na Berlin w sprawie zmiany nastawienia. Jak mówił, być może dziś NATO nie będzie jeszcze gotowe na to, by w naszej części Europy stworzyć bazy. - Co można zrobić? - zastanawiał się poseł. - Można domagać się otwarcia drzwi do takiej decyzji. Rzecz polegałaby na stwierdzeniu w komunikacie końcowym, że z powodu działań Federacji Rosyjskiej bezpieczeństwo krajów NATO, zwłaszcza we wschodniej flance, uległo radykalnemu pogorszeniu - dodał.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

(asop, pg)