PO zdecydowała się poprzeć projekt PSL w sprawie tzw. ochrony energetycznej i nie przedstawiać swojej propozycji. Andrzej Czerwiński tłumaczył w "Popołudniu z Jedynką", że koalicja zamierzała wcześniej wprowadzić ochronę osób o najniższych dochodach, tzw. odbiorców wrażliwych. Jak tłumaczył poseł PO, stąd właśnie w zeszłym roku w ustawie o zmianie prawa energetycznego zawarto zapis o wsparciu biedniejszych dodatkiem energetycznym. Dodał on również, że były tam drobne szczegóły, które należało poprawić i PO chciała je wprowadzić, ale okazało się, że projekt wyprzedzająco złożył PSL.
Andrzej Czerwiński powiedział, że skutki finansowe proponowanych zmian nie są duże, ubytki w budżecie szacuje się na około 12 mln złotych. Poseł uściślił, że w projekcie chodzi o zakaz odłączania energii elektrycznej, ciepła i gazu, od 1 grudnia do 1 marca. Po okresie ochronnym, jeśli ktoś nie będzie płacił, nastąpi przerwanie dostarczania energii, a inne konsekwencje również pozostaną w mocy.
Szef komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych podkreślił, że formalna decyzja w sprawie projektu jeszcze nie zapadła, potrzebne są jeszcze rozmowy z rządem i opinia ministra finansów. Gość Jedynki zaznaczył, że przed wyborami każda z partii chce zadbać o swoje środowisko i ”wysyp drobnych projektów jest bardzo duży”.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
agkm/pg
>>>Zapis całej rozmowy