Zdaniem gościa "Popołudnia z Jedynką" trzeba docenić ludzi pracujących w bardzo trudnych warunkach i dać im prawo do krótszego zatrudnienia. Wśród zawodów szczególnie obciążających profesor wymienia także pilotów czy ratowników. Jego zdaniem, "fizjologia człowieka jest jak jest; nie każdy jest wyczynowcem". - Trzeba się dostosować do średniej wydolności organizmu - mówi profesor.
Ekspert zauważa, że przywileje zawodowe to pejoratywne określenie, a przecież "jest to normalny składnik płacy”. Według gościa Jedynki, w dawnym ustroju, składnik ten został wydzielony, żeby w ten sposób podwyższyć płace i motywować górników. Profesor wyjaśnia, że płaca składała się z dwóch części – stałej i zmiennej, która zależała nie tylko od wydajności. - Dzisiaj uśredniono te tak zwane przywileje, czyli składniki - dodaje Barczak. Profesor przypuszcza, że strona społeczna zgodziłaby się dziś, żeby te składniki dodatkowe włączyć do płacy zasadniczej.
Barczak mówi, że w nauce istnieje dziedzina wiedzy ekonomicznej – teoria płac. – Ona nie przekłada się jednak w Polsce na praktykę kształtowania płac – ubolewa gość Jedynki.
***
Tytuł audycji: Popołudnie z Jedynką
Prowadziła: Zuzanna Dąbrowska
Gość: prof. Andrzej Barczak, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach
Data emisji: 04.12.2014
Godz. emisji: 15.32
iz/asz