– W świecie Internetu wszystko się dzieje szybko, więc nie uważam, że termin konsultacji u premiera był ogłoszony zbyt późno – przekonuje szefowa sejmowej komisji kultury, Iwona Śledzińska-Katarasińska. Ma nadzieję, że na spotkanie z premierem przyjdą wszyscy ci, którzy mieli pretensje, że się z nimi nie rozmawia, a jeśli nie... "cóż, w końcu żyjemy w wolnym kraju".
>>>Przeczytaj całą rozmowę
– Podpisanie umowy nie oznacza, że ona na pewno wejdzie w życie, zwłaszcza w takim kształcie – mówi posłanka. Jej zdaniem "ten podpis znaczy, że jesteśmy w cywilizowanym świecie, który walczy z podróbkami". I przypomina, że jest nam to dane dopiero od lat 90. – Dopiero po decyzji Parlamentu Europejskiego będzie wiadomo, czy przystępujemy i w jakiej formie – dodaje.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
(lu)