Senator Mieczysław Augustyn z PO negatywnie ocenił w radiowej Jedynce to, że parlament musi naprawiać ustawę "O wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej", którą uchwalił w zeszłym roku 9 czerwca.
W "Popołudniu w Jedynce” polityk zauważył, że ta ustawa była bardzo długo i wnikliwie opracowywana i poparły ją wszystkie partie. - Nie udało się jednak zrealizować pierwotnego zamiaru, czyli wprowadzenia tych nowych przepisów, tak ważnych dla 100 tys. dzieci, w tempie, o którym myśleliśmy i marzyliśmy – dodał.
Jego zdaniem wszyscy politycy byli zgodni, że należy robić wszystko, by "jak najdłużej utrzymać dziecko w rodzinie".
- Chodzi o stworzenie systemu wczesnego reagowania, o wsparcie rodziny, o pomoc asystentów rodzinnych - po to, żeby jak najrzadziej kierować dzieci do zastępczych form rodzicielskich – tłumaczył.
Mieczysław Augustyn poinformował, że niektórzy samorządowcy zapowiedzieli obstrukcję tej ustawy: nie będą wprowadzać jej zapisów nawet pod groźbą karną. Przyznał jednocześnie, że politycy nie dali samorządowcom wystarczającej ilości czasu, by zrestrukturyzowali dotychczasowe wydatki.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
- Na wdrożenie tej ustawy nie wystarczy pięćdziesiąt parę milionów, które są w tym roku, ani siedemdziesiąt, które są w następnym, ani dziewięćdziesiąt, które są przewidziany na kolejny rok. To wszystko za mało, na pieczę zastępczą i wspieranie rodzin trzeba 1,7 mld złotych. Te pieniądze w systemie są, ale należy zrestrukturyzować wydatki – podsumował.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(pp)