Skutkom tzw. afery taśmowej poświęcona była piątkowa audycja "Mam swój rozum”. Andrzej Halicki z PO nazwał całą aferę żenującą. - To brak profesjonalizmu i etyki sprawił, że spółki państwowe uznawane były za własny folwark. Natomiast została poniesiona już odpowiedzialność polityczna, minister Sawicki oddał się pod osąd – powiedział Andrzej Halicki. Dodał, że "to nie jest kwestia jednej partii, ale całej elity politycznej".
Tymczasem Ryszard Czarnecki z PiS podkreślił, że tłem całej sprawy jest zacięta rywalizacja o wpływy w PSL. - Ja bym jednak nie rozmywał odpowiedzialności. To konkretny rząd i konkretna koalicja. Rzeczpospolita kolesi pod okiem Tuska rośnie w najlepsze – dodał polityk PiS.
Wspominając koalicję SLD-PSL, poseł Sojuszu Jerzy Wenderlich powiedział, że "to był przykry i nieprzewidywalny partner koalicyjny". - Nie daje mi żadnej satysfakcji dymisja Sawickiego, bo to jak ziarnko piasku na pustyni. Jacyś komisarze powinni udać się do województw, sprawdzić politykę kadrową w spółkach rolniczych – uważa polityk SLD.
Analizując przyszłość polityczną koalicji rządzącej Czarnecki ocenił, że na krótką metę afera taśmowa jest dla premiera korzystna, bo "postawił on do kąta koalicjanta i odegrał teatrzyk, że jest pierwszym sprawiedliwy”. - PO jest tu jak żona Cezara, poza podejrzeniami. Ale przecież to nie jest małżeństwo z miłości, ale z interesu. A PSL sprzedaje się za niską cenę, więc premier jest zadowolony. Z drugiej strony PSL ma tysiące posad i będą ich bronić, zostając za wszelką cenę w koalicji – mówi polityk.
Natomiast Halicki podsumował, że zawsze jest alternatywa dla koalicji. - Jesteśmy o tyle siebie pewniejsi, że koalicja trwa już długie lata i pracujemy ze sobą w samorządzie - dodał.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
ei
>>>Przeczytaj zapis debaty