Szpieg był, jest i będzie potrzebny. Dlaczego? - Jeszcze żaden satelita nie jest w stanie przebić się przez dach i zajrzeć do myśli i planów. Najważniejsze jest to, co jest ukryte, a ten kto ukrywa informacje doskonale zdaje sobie sprawę, że są satelity i inne środki techniczne - wyjaśnia Vincent Victor Severski, były oficer wywiadu, autor książek o tematyce wywiadowczej. Dlatego podstawą jest to, co człowiek ma w głowie i planuje. Aby to poznać potrzebny jest agent.
Vincent V. Severski
Pretekstem do rozmowy o szpiegach jest proces dwojga agentów rosyjskich, którzy pod zmienionymi nazwiskami działali w Niemczach przez ponad 20 lat. Zdaniem gościa radiowej Jedynki, to są rodowici Rosjanie, których wyszkolenie i stworzenie tzw. legendy, aby ich życiorysy nie budziły wątpliwości, kosztowały miliony euro.
- Jeśli chodzi o pracę z pozycji wywiadu nielegalnego Rosjanie są mistrzami świata - ocenia były oficer wywiadu. Zwraca uwagę, że nakłady na "wyprodukowanie" agenta wywiadu są tak wysokie, że muszą się państwu rosyjskiemu zwrócić. Nie wiadomo też, ilu szpiegów rosyjskich działa np. w Niemczech. - Skoro złapano dwóch, to jaka jest ciemna liczba? - zastanawia się Vincent V. Severski. Podejrzewa, że jest ich tam dużo więcej, a złapanie dwojga to normalne koszty.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Krzysztof Renik.
>>> Posłuchaj wybranych fragmentów książki Vincenta V. Severskiego "Niewierni"
(ag)