W poniedziałek Ryszard Kalisz został usunięty z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przez sąd partyjny. Powodem jest współpraca z Europą Plus i nawoływanie do tego, by SLD wraz z Ruchem Palikota przy wsparciu Aleksandra Kwaśniewskiego, utworzyły wspólną listę wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Zdaniem Ryszarda Kalisza SLD idzie w złą stronę. Polityk mówił w "Popołudniu z Jedynką", że w Sojuszu powinno dojść do wielu zmian. - Dzisiaj SLD nie może już być partią postkomunistyczną. Nie ma zapotrzebowania poza żelaznym elektoratem na tego rodzaju partię - podkreślił Kalisz.
- Ja chciałem zmienić tę partię na partię dynamiczną, na partię nowoczesnej lewicy, która mogłaby zaistnieć i stworzyć nowy podział w Polsce, na nowo zdefiniowaną lewicę, gdzie SLD mógłby istnieć i wygrywać wybory, i nowo zdefiniowaną prawicę. Za to, że niejako wyprzedziłem Leszka Millera, który tego nie rozumie, to postanowili mnie wyrzucić - zaznaczył były już poseł SLD.
Ryszard Kalisz zapowiedział w Jedynce, że już niedługo przedstawi swoje plany na najbliższą przyszłość. Polityk podkreślił, że nie zamierza schodzić ze sceny politycznej. - Jeszcze w kwietniu przedstawię wstępną koncepcję polityczną mojej działalności. To będzie atrakcyjna oferta dla dużej części społeczeństwa, które obecnie nie ma na kogo głosować - podkreślił.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
>>>Przeczytaj całą rozmowę