Jedna z planowanych zmian w IKZE zmian dotyczy mechanizmu procentowego. Nowy próg ma wynosić około 4 tys. złotych rocznie dla wszystkich, niezależnie od tego ile dany podatnik zapłacił rok wcześniej.
Te zmiany pozytywnie ocenia Adam Sankowski, pełnomocnik Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej "Razem" i prezes Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych. – Obecnie każdy może przeznaczyć na IKZE rocznie 4 proc. kwoty stanowiącej podstawę do opodatkowania. To oznacza, że osoba, która zarabia 100 tys. zł rocznie może odpisać 4 tys. zł, a osoba, która ma zarobki na poziomie 40 tys. zł zaledwie 1,6 tys. zł. Mechanizm ten stymulował więc osoby najzamożniejsze, a mechanizm kwotowy zachęca do oszczędzania właśnie te osoby, które zarabiają około średniej krajowej - argumentował w "Popołudniu z Jedynką" ekspert.
Druga zmiana w IKZE zakłada zastąpienie skali progresywnej podatku przy pobieraniu środków z IKZE podatkiem ryczałtowym. Na razie rząd nie określił jeszcze ile miałby on wynosić. - Minister finansów mówi o 15 procentach. To byłaby słaba zachęta. Propozycja ministra pracy, by było to 5 procent jest natomiast sensowna. Byłaby to prawdziwa ulga, która zmobilizowałaby Polaków do oszczędzania - oceniał Adam Sankowski.
Zdaniem dr Wojciecha Nagela - przewodniczącego komisji ubezpieczeń Business Centre Club i członka rady nadzorczej ZUS - w propozycji rządu brakuje reakcji na zmiany związane z Pracowniczymi Programami Emerytalnymi (PPE). - To forma, od której w 1999 roku reforma startowała. W PPE jest 350 tys. ludzi i oni również mogą mieć świadczenie nieopodatkowane, oczywiście pod warunkiem, że pracodawca taki program założy. To półrocze będzie zapewne udane, jeśli chodzi o tworzenie PPE, bo potencjalnie szykuje się możliwość wprowadzenia kilkudziesięciu tysięcy pracowników do tych programów przez dwie duże grupy bankowe - prognozował ten ekspert.
Dr Wojciecha Nagel przedstawił też inny pomysł na reformę trzeciego filaru. - Podczas debaty emerytalnej w ministerstwie pracy słyszałem postulaty osób ze środowiska, by stworzyć produkt który będzie jednolity. Mnie się od razu nasuwa taki pomysł, by z IKE oraz IKZE zrobić jeden produkt. Taki, który będzie prosty, przemawiający do ludzi i łączący zalety jednego i drugiego produktu - podkreślał.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
pg