Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Szałowska 06.11.2013

Święto Niepodległości - narodowcy i antyfaszyści nie zamierzają wchodzić sobie w drogę

Kilka manifestacji w Warszawie i obchody w innych miastach organizowane przez różne środowiska polityczne i społeczne to - po raz kolejny - krajobraz najważniejszego polskiego święta narodowego.
Flaga PolskiFlaga PolskiPAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Rafał Zieleniewski z koalicji "Razam Przeciwko Nacjonalizmowi" o organizowanym 9 listopada marszu (Popołudnie z Jedynką)
  • Witold Tumanowicz o organizowanym 11 listopada "Marsz Niepodległości" (Popołudnie z Jedynką)
Czytaj także

W Święto Niepodległości 11 listopada w Warszawie odbędą się dwa wielkie marsze: prezydencki "Razem dla Niepodległej" i "Marsz Niepodległości" organizowany przez środowiska narodowe, które zapowiedziały, że na potrzeby wydarzenia powołają własną straż i nie życzą sobie obecności policji. - Organizowanie tego typu przedsięwzięć to duża odpowiedzialność. Tym bardziej zależy nam, by uczyć się na błędach lat ubiegłych. Chcemy, by w tym roku policja nie pokazywała się na marszu 11 listopada - powiedział Witold Tumanowicz prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości".

W "Popołudniu z Jedynką" przyznał, że nieobecność środowisk lewicowych, które zapowiedziały, że w tym roku będą manifestować 9 listopada, ułatwi stowarzyszeniu przeprowadzenie marszu. Organizatorzy spodziewają się w tym roku ponad 50 tysięcy uczestników. - Dochowaliśmy wszelkich starń, by nasz marsz nie przeszkadzał innym, apelowaliśmy też, by inne zgromadzenia nie przeszkadzały nam. Wydaje mi się, że ten kompromis osiągnęliśmy - powiedział Tumanowicz w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską.

Koalicja organizacji "Razem przeciwko Nacjonalizmowi" zdecydowała się przeprowadzić swój marsz 9 listopada - w 75. rocznicę nocy kryształowej, pogromów Żydów w hitlerowskich Niemczech. Przedstawiciel koalicji Rafał Zieleniewski nie zdecydował się wziąć udziału w debacie z Witoldem Tumanowiczem argumentując, że "taka rozmowa jest formą docenienia idei skrajnie nacjonalistycznych". - Nie możemy tolerować tych idei i ludzi, którzy je głoszą. Tolerancja może odnosić się tylko do tych, którzy sami są gotowi uznawać wolność inych ludzi i nie pragną jej stłamsić - wyjaśnił w "Popołudniu z Jedynką".

Ideą marszu koalicji jest zwrócenie uwagi na to, do czego prowadzi niewłaściwie rozumiana tolerancja oraz rosnącą siłę ruchów nacjonalistycznych i rasistowskich w Europie. Jak wyjaśnił gość Zuzanny Dąbrowskiej środowiska antyfaszystowskie zmieniły datę manifestacji, by nie działać na zasadzie negacji, ale solidarności. - Zmiana programu z negacyjnego na pozytywny jest trudniejsza i to czasami powoduje zmniejszenie liczby ludzi, ale nasz wysiłek zaprocentuje - podkreślił.

"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!

(asz)