- Nie będziemy się stawiali w jednym szeregu z ludźmi, którzy w nocy po kryjomu łamiąc prawo dokonują haniebnych czynów - powiedział gość "Popołudnia z Jedynką".
Obecność krzyża w Sejmie nie narusza dóbr osobistych - uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie, oddalając apelację posłów Twojego Ruchu od niekorzystnego dla nich wyroku I instancji. Wyrok jest prawomocny.
W 1997 roku krzyż zawiesił pod osłoną nocy jeden z posłów Akcji Wyborczej Solidarność.
Ryfiński powiedział, że szanuje wyrok sądu, ale zamierza się od niego odwoływać. - Wniesiemy skargę kasacyjną. (…)Nie przegraliśmy, przegralibyśmy gdybyśmy stracili entuzjazm i determinację do tego, żeby sprawić, aby Polska była państwem w którym się przestrzega prawa - dodał.
Gość Jedynki uważa, że krzyż w Sejmie narusza dobra osobiste zagwarantowane w konstytucji tj. wolność sumienia i wyznania, a także równość wobec prawa. - Zgodnie z polskim prawem w sali Sejmu nie może każdy zawieszać dowolnego symbolu - zauważył.
Ryfiński odniósł się do wypowiedzi premiera, który powiedział, że krzyż w Sejmie mu nie przeszkadza. - To kolejna kuriozalna wypowiedź Donalda Tuska. Premier ma dbać o interes obywateli, a jeżeli jeszcze pójście do sądu uważa za awanturę to znowu się kompromituje, bo to jego koledzy z AWS pod osłoną nocy ten krzyż powiesili - powiedział poseł Twojego Ruchu.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
to