Wartość notowanych na rynku Catalyst papierów korporacyjnych od końca 2012 roku do końca września 2015 wzrosła o 34 procent do ponad 62 miliardów.
- Obligacje korporacyjne emitują przede wszystkim firmy z dwóch sektorów: deweloperzy mieszkaniowi oraz deweloperzy komercyjni, którzy zajmują się budową biur, magazynów, oraz firmy parafinansowe, które mają utrudniony dostęp do finansowania bankowego, czyli firmy faktoringowe, wierzytelnościowe, pożyczkowe - mówi Rafał Kozioł, analityk Domu Maklerskiego Michael / Ström.
Nie dla małych spółek
Emisja takich obligacji jest dla firm dodatkowym sposobem na pozyskanie finansowania.
- Zdecydowaną zaletą obligacji jest to, że jest to instrument elastyczny. Możemy dopasować moment zapadalności tego instrumentu do momentu pojawienia się pozytywnych przepływów w spółce. Trzeba otwarcie powiedzieć, że taka obligacja, która ma mieć koszt zbliżony do finansowania bankowego, powinna być emitowana przez spółkę, która ma kapitał własny na poziomie przynajmniej zbliżonym do 10 mln zł. Tym samym nie jest to instrument polecany dla małych spółek - wyjaśnia Rafał Kozioł.
Sposób na zarabianie pieniędzy przez inwestorów
Jak dodaje gość radiowej Jedynki, obligacje korporacyjne to nie tylko narzędzie służące do pozyskania kapitału. To także sposób na zarabianie pieniędzy przez inwestorów.
- Z punktu widzenia inwestora wartość oprocentowania waha się od 4 proc. do kilkunastu proc. Należy jednak podkreślić, że na ogół jest to odzwierciedlenie ryzyka, jakie ponosimy i bardzo często te obligacje, które płacą 10 proc. i więcej, wiążą się już z dużym ryzykiem inwestycyjnym – zaznacza Rafał Kozioł.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku wartość notowanych na Catalyst obligacji przedsiębiorstw wzrosła o blisko 11 proc.
Justyna Golonko, awi