W efekcie WIG20 oddał na starcie blisko 1 procent i jak zawsze po mocnym tąpnięciu rynek poszukał odreagowania, ale szynko okazało się, iż ważniejsza od przeceny staje się niska aktywność.
Ameryka osłabiła warszawski parkiet
Skromne obroty były sygnałem, iż rynek warszawski traktuje przecenę jako wywołaną czynnikami zewnętrznymi.
Dystans do rynków otoczenia okazał się na tyle czytelny, iż w kolejnych godzinach podaż nie potrafiła posilić się nerwowymi reakcjami świata na wyniki kwartalne amerykańskiego banku JP Morgan Chase.
W takim kontekście starczył tylko impuls w postaci lekkiego ożywienia popytu na świecie, by na zamknięciu kupujący zdołali zredukować wcześniejszą stratę WIG20 do niespełna 0,3 procent, która właściwie pokryła się z tygodniowym spadkiem indeksu.
WIG20 będzie miał kłopot z przekroczeniem 2500 pkt.
W perspektywie tygodniowej WIG20 ma za sobą kolejny tydzień konsolidacji, którą wymusza zawahanie popytu pod 2500 pkt. Tak patrząc rynek wysłał sygnał, iż marsz nad 2500 pkt. jest dziś trudny do zrealizowania, ale też podaż nie ugrała niczego nowego.
Dla techników tydzień skończył się sygnałem, iż WIG20 cały czas próbuje szukać konfrontacji z rejonem 2500 pkt., ale spadki na innych giełdach i korekcyjne nastroje na Wall Street nie pozwalają na przeniesienie gry nad psychologiczną barierę.
Przed nami wyciszający przedświąteczny tydzień
Niestety w nowym tygodniu należy oczekiwać dalszego związania kondycji GPW z otoczeniem a w finale wyciszenia wywołanego piątkowym dniem bez sesji. W nieco szerszej perspektywie rynek wchodzi właśnie w okres świątecznej przerwy, której częścią będzie również majowy weekend a to zawsze niesie ryzyko mniejszej aktywności i mało wiarygodnego handlu.
Adam Stańczak, DM BOŚ