Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 11.12.2015

Czy inwestorzy z GPW uciekną do Japonii?

Spadki na warszawskiej giełdzie zmuszają inwestorów do szukania planu B. ̶ W tej sytuacji rozwiązaniem może być poszukanie okazji inwestycyjnych w Europie lub innych częściach świata – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Krzysztof Orlik z Union Investment.
Posłuchaj
  • Czy spadki na GPW nie wypłoszą inwestorów i przerzucą się na inne rynki, zastanawia się Krzysztof Orlik z Union Investment. /Arkadiusz Ekiert, Polskie Radio/.
Czytaj także

Warszawska Giełda Papierów Wartościowych ostatnio nie rozpieszcza inwestorów. Pomimo bardzo dużych spadków indeksu giełdowego WIG20, jest jeszcze zdaniem części analityków zbyt wcześnie, by jednoznacznie stwierdzić, że to już dobry moment na kupno przecenionych akcji. Zawsze przecież może być jeszcze taniej.

̶  Prawdą powszechnie znaną jest to, że zawsze jest takie miejsce gdzie można zainwestować i oczekiwać atrakcyjnych zysków. Aktualnie faktycznie jest tak, że w Polsce jest to miejsce odrobinę ryzykowne i coraz więcej inwestorów wstrzymuje się przed inwestowaniem. Dlatego warto, być może, zajrzeć na rynki zagraniczne. Tam cykl wzrostu aktywów nie jest powiązany z tym, co się dzieje w Polsce. Obserwujemy właśnie taką sytuację, czyli wyraźne rozejście się tendencji na polskim rynku z tym, co dzieje się na rynkach globalnych. Naszym zdaniem rynki tak zwane rozwinięte, czyli zwłaszcza Europa Zachodnia, może Japonia, są to miejsca gdzie warto się ze swoimi środkami finansowymi udać. Tam można znaleźć ciekawe i atrakcyjne sposoby na zainwestowanie – mówi Krzysztof Orlik.

Jak można to zrobić? Zdaniem gościa portalu są dwa sposoby.

- Albo inwestujemy w sposób bezpośredni albo pośredni. Bezpośredni to taki, kiedy udajemy się po prostu do biura maklerskiego. Aktualnie wiele biur maklerskich udostępnia możliwość inwestowania bezpośrednio na rynkach zagranicznych gdzie można skorzystać też z pomocy maklerów, którzy są wykwalifikowani i mają wiele informacji na temat tego, co się dzieje gdzieś tam za granicą. Osoby takie mogą nam zaproponować spektrum atrakcyjnych spółek, w które możemy zainwestować. Ten sposób wymaga jednak pewnej wiedzy samego inwestora. Druga metoda, o wiele prostsza to znalezienie sobie takiego wehikułu inwestycyjnego. To może być na przykład fundusz, który składa się z całego koszyka wielu różnych spółek, nad którym zawsze ktoś czuwa, czyli zarządzający funduszem – tłumaczy Krzysztof Orlik.

W jak możliwie celny sposób zorientować się gdzie na świecie warto ulokować swoje środki finansowe?

- W pierwszym rzędzie przede wszystkim patrzymy na to, co robią Banki Centralne poszczególnych krajów. Mam na myśli tak zwany „dodruk pieniędzy”, który powoduje, że rynki kapitałowe i też banki mają dużo wolnych środków, które teoretycznie powinny być przeznaczone na przykład na kredytowanie przedsiębiorstw czy gospodarstw domowych. Jednak znaczna część tych pieniędzy trafia na rynki kapitałowe, na zakup akcji, obligacji itd., więc polecam prostą zasadę – patrzymy gdzie „drukują” – mówi gość portalu.

Aktualnie sporo „drukuje się” pieniędzy w Eurolandzie.

- Ostatnią decyzją Europejskiego Banku Centralnego przedłużono „dodruk” pieniędzy do końca przyszłego roku. Dla przypomnienia, co miesiąc na rynek wypłynie 60 miliardów euro. Mamy, więc cały rok plus grudzień, razy 60 miliardów. To są duże pieniądze, które tak naprawdę wypłyną na rynek i coś z nimi będzie się musiało dziać – mówi Orlik.

Te pieniądze po prostu sprawią, że wzrosną ceny akcji czy też obligacji. Rolą inwestora jest podłączenie się do takiego trendu, bo zdaniem Krzysztofa Orlika, istnieje spora szansa na osiągnięcie dobrych wyników.

- Podobna sytuacja jest w Japonii. Akurat ten kraj ma co chwilę kłopoty gospodarcze i bardzo aktywnego premiera, który próbuje znaleźć rozwiązanie na przerwanie takiego wieloletniego trendu właściwie zerowego. Japonia przecież praktycznie nie rozwija się od ponad 20 lat. Stosowna jest więc podobna metoda, czyli „dodruk” pieniądza – dodaje Krzysztof Orlik.

Arkadiusz Ekiert