Alkohol po polsku: uwaga, pijemy w samotności

Chociaż, jak wynika z najnowszy danych, ponad połowa ludzi na świecie nigdy nie piła alkoholu, w Polsce to bardzo poważny problem. - Osób uzależnionych Polsce jest około 750 tys. Oni spełniają te medyczne warunku uzależnienia. Ale do tego są jeszcze tacy, którzy piją w sposób szkodliwy dla zdrowia, chociaż nie są jeszcze uzależnieni. Takich osób jest nawet ponad 3 mln – mówił w "Debacie medycznej” w Jedynce dr Sławomir Murawiec, z Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Dr Bogusław Habrat zauważa przy tym, że Polska plasuje się w środku stawki krajów, jeśli chodzi o spożycie alkoholu. - Ale najważniejszy jest sposób, w jaki się pije. Kraje na wschód od Odry niestety spożywają w sposób groźny dla życia. Bo to nie jest sączenie czerwonego wina w celach towarzyskich, ale upijanie się mocnymi alkoholami, często do nieprzytomności. Ten tryb biesiadny jest u nas wypierany bardzo mocno przez picie w ramach samopomocy, na kłopot, czy ze stresu – ostrzegał dr Habrat.
Alkohol coraz częściej staje się też substytutem relacji międzyludzkich. - Picie samotne zaczyna być znakiem czasów – alarmuje Sławomir Murawiec.
Eksperci zwrócili tez uwagę, że kobiety piją coraz więcej alkoholu. - Wśród młodzieży szkolnej dziewczęta doganiają, a nawet czasami przeganiają chłopców. Zmienia się też struktura osób korzystających z opieki odwykowej. Coraz częściej oddziały dla mężczyzn zajmują kobiety. I co gorsza, dotyczy to nagminnie kobiet w okresie rozrodczym. Mamy też matki pijące w czasie ciąży i w czasie wychowywania noworodków – mówił Bogusław Habrat.
Ile można wypić bez szkody dla zdrowia, kiedy zaczyna się uzależnienie i jak je rozpoznać, gdzie zwrócić się o pomoc? O tym wszystkim nasi eksperci mówili w "Debacie medycznej”. Zapraszamy do wysłuchania audycji.
Rozmawiała Iwona Schymalla.
ei