W oświadczeniu Rossielchoznadzoru napisano, że ograniczenia dotyczą "nieoznakowanej" produkcji roślinnej. - W ciągu dwóch ostatnich miesięcy stwierdzono 82 przypadki dostaw nieoznakowanej produkcji - powiedział we wtorek portalowi Karta'97 przedstawiciel Rossielchoznadzoru, tłumacząc, że w przypadku towarów nieznanego pochodzenia nie sposób ocenić zagrożenia i ewentualnych strat spowodowanych ich wwiezieniem na terytorium Rosji.
Decyzję Rossielchoznadzoru poprzedził szereg ostrzeżeń pod adresem Białorusi przed reeksportem przez jej terytorium towarów z Zachodu objętych embargiem w Rosji. Białoruskie Ministerstwo Rolnictwa zaprzeczało w sierpniu, by taki proceder miał miejsce.
Przedstawiciel białoruskiego Ministerstwa Rolnictwa Alaksiej Bahdanau powiedział we wtorek, że strona białoruska zaproponowała zaostrzenie kar za wwóz do Rosji przez Białoruś towarów objętych embargiem. - Jest rozpatrywany wariant, żeby nielegalnie wwożony towar i przewożący go pojazd podlegały konfiskacie - przytacza jego słowa państwowa agencja BiełTA.
W Mińsku rozpoczęło się w poniedziałek pierwsze posiedzenie białorusko-rosyjskiej grupy roboczej służb fitosanitarnych i weterynaryjnych obu krajów. Wspomniana propozycja została przedstawiona przez stronę białoruską właśnie na tym spotkaniu.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na sankcje nałożone na nią przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski. Mińsk nie przyłączył się do rosyjskiego embarga.
PAP/IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś