- Świętnie się tego słucha, doskonale to brzmi. Po przesłuchaniu albumu byłem naładowany pozytywną energią – zachwala najnowsze wydawnictwo zespołu Artur Orzech.
W powstaniu nagrania wzięli udział także polscy muzycy m.in. Kamil Bednarek i Marysia Jurczyszyn z zespołu Tołhaje. Producentem płyty muzycznym jest Piotr Chancewicz "Dzik". Jak podkreśla gość "Zaraz wracam" wiele jego pomysłów trafiło na płytę, na której "Dziki" gra także na gitarze.
Oleksandr Jarmoła w rozmowie z Arturem Orzechem przyznaje, że nie widzi dużych różnic między polską a ukraińską publicznością. Różni je głównie to, że Ukraińcy mają mniejsze problemy ze zrozumieniem o czym śpiewają muzycy, ale poza tym reakcje publiczności są bardzo podobne. Zespół przekonał się o tym podczas ostatniej trasy koncertowej w Polsce pod koniec lutego. W najbliższych planach zespół nie ma ponownych występów w Polsce. Haydamaky będzie można usłyszeć na żywo na Ukrainie i w… Hiszpanii.
Oprócz polskich muzyków na najnowszej płycie Haydamaky występują Dr Nelle (do niedawna wokalista No Smoking Orchestra Emira Kusturicy), hiszpańscy muzycy Che Sudaka (gwiazda Europy Zachodniej), Apollo 440,Yat-Kha (założyciel Huun-Huur-Tu, najbardziej znanego na świecie zespołu śpiewaków alikwotowych z Tuwy) i Papa Duke (kanadyjski skrzypek współpracujący między innymi z Gogol Bordello).
Haydamaków trudno sklasyfikować, dlatego grupa sama wymyśliła dla siebie nowy gatunek muzyczny – kozak rock. To genialnie zbalansowana kompilacja melodyki ukraińskiej, wpływów bałkańskich, żydowskich, romskich, okraszonych potężna dawką rocka, punka, ska i reggae.
.