- To dzięki Mitchom. Są tak kreatywni! Zdziwiłem się już w Trójce, gdy znalazłem się wśród ludzi, którzy grali moje numery sprzed prawie 40 lat i zobaczyłem, że oczy im błyszczą, że oni to zwyczajnie lubią. Nie chodzi o to, by się popisywać, tylko żeby było fajnie - opowiadał Zbigniew Wodecki .
W rozmowie z Anną Gacek i Piotrem Stelmachem artysta wspominał płytę z 1976 roku - kultowy ze wszech miar debiutancki album, zatytułowany po prostu "Zbigniew Wodecki". W 2008 roku Wodecki i Mitch & Mitch zaprezentowali materiał z tego albumu w Trójce. Podczas koncertu w Katowicach muzykowi towarzyszył dziewięcioosobowy skład Mitch & Mitch poszerzony o organistę, kwartet smyczkowy i dwuosobowy chór. - Nawet na OFF-ie ludzie słuchają ballad, bujają się i chcą posłuchać czegoś o czymś - zaznaczył Zbigniew Wodecki.
OFF Festival Katowice z Trójką - wywiady, informacje, zdjęcia >>>
Artysta przypomniał, że czuje się i jest bardziej muzykiem, a nie piosenkarzem sensu stricte. - Zawsze byłem skrzypkiem, który coś tam dośpiewywał - przyznał gość "Offensywy", wspominając swoją drogę na estradę.
"Offensywa" w Trójce w każdy piątek po godz. 22.00.
(ed)