Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Sylwia Mróz 25.06.2014

Czesław Majewski - "układacz melodii" od zakazanej muzyki

Miał być klasycznym muzykiem, a nie kompozytorem rozrywkowym. Mówi o sobie, że jest "układaczem melodii", a określenie kompozytor pozostawia dla muzyków pokroju Mozarta. W studiu Jedynki gościł Czesław Majewski.
Czesław MajewskiCzesław Majewski PAP/TVP/Jan Bogacz
Posłuchaj
  • Rozmowa z Czesławem Majewskim (Leniwa niedziela/ Jedynka)
Czytaj także

Pisze muzykę do spektakli teatralnych, filmów i seriali, a widzowie telewizyjni znają go z "Kabaretu Olgi Lipińskiej" i "Śpiewających fortepianów". Humor nie opuszcza Czesława Majewskiego zarówno w pracy, jak i życiu prywatnym. Także, gdy mówi o sobie i swoich umiejętnościach. "Kompozytorem to był Mozart" - podkreśla pianista, dyrygent i aktor, gdy ktoś nazywa go kompozytorem. - Ja jestem raczej układaczem melodii - mówi gość Marii Szabłowskiej. Owe melodie nie piszą się same, czasami zajmuje to trochę czasu zależnie od tekstu, do którego muzyka powstaje. Bo to właśnie w słowach Majewski znajduje inspirację. - Słowa wprowadzają jakiś nastrój, sugerują coś, rodzaj melodii, a czasem nawet linię melodyczną - wyjaśnia.

"Układacz melodii" napisał muzykę m.in. na powstającą właśnie płytę Ireny Santor. - Napisałem ją nie do tekstu, tylko z powietrza, jak to się mówi. Tekst do tego napisał Jacek Cygan - mówi Czesław Majewski. Album powinien się ukazać jesienią.
Wywiady i muzyka na kanale Polskiego Radia na YouTube >>>

Kompozytor od lat współpracuje z wielkimi polskimi artystami: Ireną Santor, Haliną Kunicką, Bohdanem Łazuką. Jak to się stało, że Czesław Majewski został zaangażowany do kabaretu Olgi Lipińskiej nie tylko w roli pianisty? - Zaczęło się to chyba w 1977 roku w Opolu, gdy Olga robiła taki kabareton, który nie odbywał się amfiteatrze, tylko na sali szkoły pedagogicznej. Wówczas zostałem zaangażowany do opracowania muzycznego i tak się zaczęły nasze pierwsze kontakty - wspomina muzyk.
MUZYKA w radiowej Jedynce >>

Kto wymyślił powiedzenie " a to mam grać "? - To powiedzenie Jurka Derfla, który jest troszkę taki powolny, powiedziałbym, że z godnością wszystko wykonuje. Ciągle mówił "Olga, ja nie wiem, czy ja mam grać, czy nie. Ja nie wiem" i utarło się, że potem pianista musiał zapytać czy ma grać - opowiada Czesław Majewski.

Gość radiowej Jedynki podkreśla, że podczas nagrań kolejnych odcinków Kabaretu Olgi Lipińskiej panowała specjalna atmosfera. - Bo niezwykle wesoła. Olga poza tym, że była wymagająca i konsekwentnie dążyła do realizacji swoich założeń, to zezwalała na pewne improwizacje, przyjmowała pomysły, które rodziły się w trakcie prób lub nawet w czasie rejestracji w studiu - mówi kompozytor. Dawało to możliwość zaistnienia sytuacyjnych dowcipów.
W tym kabaretowym kontekście szczególnie brzmi wyznanie Czesława Majewskiego, że planował zostać... muzykiem klasycznym. - Na studiach w ogóle nie było mowy o uprawianiu innego rodzaju muzyki. Oczywiście nauczyciele zdawali sobie sprawę, że wszyscy po kątach grają jazz i muzykę rozrywkową, czyli ten zakazany rodzaj muzyki - wspomina artysta.

Muzyka >>> Posłuchaj na moje.polskieradio.pl

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Czesławem Majewskim.
"Leniwą niedzielę" poprowadziła Maria Szabłowska .
(sm/asz)